Stokowiec: Okres przygotowawczy potrwa 6 tygodni
7 maja 2021
Na konferencji przed ostatnim meczem ligowym sezonu 2020/2021 w Gdańsku trener Lechii Piotr Stokowiec opowiedział o wstępnych planach na okres przygotowawczy do kolejnej kampanii.
- Przygotowanie rozpoczniemy 14 czerwca. Mamy zaplanowany obóz w Gniewinie, potwierdzone są już pierwsze gry kontrolne z Rakowem Częstochowa i Legią Warszawa. Czekamy na ostatnie rozstrzygnięcia, bo to zdecyduje, czy będziemy grać kolejne mecze sparingowe, czy weźmiemy udział w eliminacjach Ligi Konferencji. Łącznie nasz okres przygotowawczy potrwa sześć tygodni i jesteśmy przygotowani na różne warianty. - powiedział Stokowiec, który w meczu z Cracovią będzie prowadził Lechię w lidze po raz 114.
W kadrze Biało-Zielonych znajduje się kilku piłkarzy, którym kończy się kontrakt. Są to m.in. Kenny Saief, Zarko Udovicić czy Mateusz Żukowski. - Nie dzielę zawodników na tych, którym kończą się kontrakty, czy nie. Chcę jak najlepiej dla zespołu i zamierzam zakwalifikować się do Ligi Konferencji, dlatego 4. miejsce na zakończenie sezonu jest dla nas priorytetem. To nie jest jeszcze czas na ocenianie zawodników, wystawianie ocen, bo te dwa mecze jeszcze mogą sporo zmienić i przyszłość niektórych zawodników jeszcze się rozstrzyga. Potwierdzam to m.in. wystawiając różnych zawodników do gry niezależnie od tego, czy komuś kończy się kontrakt, czy nie. W tych dwóch meczach jeszcze wiele może się wydarzyć.
Szkoleniowiec Lechii zdradził też, że w przerwie między sezonami można spodziewać się transferów do klubu. - Teraz mamy kilku zawodników, którzy są w kręgu naszych zainteresowań, ale chciałbym, aby to były wzmocnienia i dobrze byłoby, abyśmy przed rozpoczęciem przygotowań zrealizowali przynajmniej dwa transfery a kolejne dwa przygotowywali. Nasza odpowiedzialność finansowa powoduje, że chcemy by nowi zawodnicy nie tylko uzupełniali skład, czy spełniali tylko funkcję treningową, ale wzmocnili ten zespół. Mamy upatrzonych kilku zawodników ofensywnych, bo tutaj jest największe zapotrzebowanie. - dodał Piotr Stokowiec.
REKLAMA