Gdańsk: czwartek, 18 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

P. Stokowiec: Nikt nie powiedział słowa "przepraszam"

28 maja 2021

Trener Lechii Piotr Stokowiec w podsumowaniu minionego sezonu wraca do ostatniego meczu z Jagiellonią Białystok.

Piłkarza Lechii przegrali 1:2, choć gdyby nie decyzje sędziów mogli te spotkanie zremisować, a jeden wywalczony punkt dałby Biało-Zielonym europejskie puchary.

Rozmawiał pan po spotkaniu z arbitrem spotkania z Jagiellonią? Przypomnijmy, że kontrowersje wzbudziło zagranie ręką przy pierwszym trafieniu Flavio Paixao oraz rzut karny podyktowany na Bartoszu Bidzie. Zwłaszcza decyzja przy drugiej sytuacji wydaje się błędna.

- Nie wydaje się błędna, tylko była błędna! Tu nie ma żadnych wątpliwości. Bida zagarnął piłkę ręką, powinien być rzut wolny dla nas, a był karny dla Jagiellonii. I to nie jest jakieś moje odczucie, tylko obiektywny fakt. Potwierdził to zapis wideo, potwierdził pan Sławomir Stempniewski w Canal + i wszyscy goście, którzy wtedy byli w studio. Sędzia VAR, który mógł sobie tę sytuację odtworzyć wiele razy, nie miał prawa tego nie zauważyć. Tym bardziej, że my od razu to zagranie arbitrom zgłosiliśmy. Nie pojmuję, jak mogło do czegoś takiego dojść. Na dodatek nieuznana pierwsza bramka Flavio to też kontrowersyjna decyzja. Czyli przegraliśmy kluczowy mecz 1:2, jednak wynik mógł być dokładnie odwrotny. A przecież już remis dawał nam prawo gry w pucharach. I wie pan co jest najgorsze? Że nikogo to nie obchodzi. Takie błędy nie mają żadnych konsekwencji. Zapada cisza. My tracimy puchary, tracimy konkretne pieniądze jako klub i mamy przejść nad tym do porządku dziennego? Rozumiem, że błędy się zdarzają. Tylko szkoda, że nikt nie zadzwonił, że nikt nie powiedział magicznego słowa: „przepraszam”. Niestety, potwierdziła się stara prawda, że na boisku liczy się to, co zdecyduje sędzia.


Czym on się ten sezon różnił od dwóch poprzednich, w których Lechia zajmowała wyższe miejsce w tabeli (3 i 4) oraz docierała do finału Pucharu Polski?

Przede wszystkim tym, że wtedy mieliśmy obozy przygotowawcze. W poprzednich dwóch latach byliśmy na zgrupowaniu w Turcji, dwukrotnie byliśmy też w Cetniewie, graliśmy po dziesięć sparingów i to z klasowymi rywalami. A w tym sezonie niestety nie byliśmy na żadnym obozie. Pierwsze zgrupowanie zostało przerwane przez zakażenie zawodnika już w drugim dniu. Mieliśmy dwie kwarantanny, nie graliśmy praktycznie żadnych sparingów z mocnymi rywalami. Covid przeszło ponad 20 zawodników! Nie chciałbym się odnosić do innych drużyn, bo ktoś może powiedzieć, że każdy miał takie same problemy, ale nie wszędzie było tak samo. Wiem, jakie u nas były skutki i konsekwencje braku kluczowych zawodników. Powiedziałem już, że był to najtrudniejszy sezon w mojej karierze trenerskiej i podtrzymuję to zdanie.

Cała rozmowa z Piotrem Stokowcem w "Przeglądzie Sportowym"
(greg / Przegląd Sportowy) 28 maja 2021, 08:44
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.028