Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Łachinowicz: Może być już tylko lepiej

22 czerwca 2021

Najbardziej bramkostrzelna piłkarka Lechii Zuzanna Łachinowicz odniosła niedawno bardzo bolesną kontuzję. Konieczna była operacja kolana. Zawodniczka przeszła ją kilka dni temu, a na łamach lechia.gda.pl opowiada o ostatnich tygodniach swojego życia.

Niedawno przeszłaś operację kolana. Jak się czujesz po zabiegu?

Zuzanna Łachinowicz: Obecnie czuje się bardzo dobrze, mija już kolejna doba od wykonania operacji. Pierwsze dwa dni i noce były ciężkie. Noga mocno bolała, pomimo zażywania środków przeciwbólowych. Ciężko mi było zasnąć, a wysokie temperatury nie pomagały w przejściu tego trudnego czasu. Teraz może być już tylko lepiej. Czekam na rozpoczęcie rehabilitacji i powrót na boisko przy Traugutta 29.

Zerwałaś więzadło krzyżowe ACL w prawym kolanie. Jak doszło do kontuzji?

ZŁ: To było bardzo niefortunne zdarzenie bez kontaktu z przeciwnikiem. Miałam wielkiego pecha i do teraz nie rozumiem, jak to się stało. Była dopiero 7. minuta meczu. Znalazłam się w sytuacji sam na sam z bramkarzem w polu karnym, a następnie posłałam lekko piłkę wewnętrzną częścią stopy blisko słupka, co otworzyło wynik spotkania i dało Lechii prowadzenie. Niestety nawet nie zdążyłam odprowadzić piłki wzrokiem do bramki, gdyż moment kopnięcia futbolówki miał tragiczne konsekwencje. Wtedy doszło do poważnej kontuzji, która mam nadzieję już nigdy się nie powtórzy.

Wiele osób wsparło Cię za pomocą internetowej zbiórki. Czy jest ona nadal aktywna?

ZŁ: Zbiórka jest już nieaktywna. Wystarczyły 24 godziny, aby zebrać wymaganą kwotę, co według mnie było niesamowitym wyczynem. To cudowne, iż w tak krótkim czasie znalazły się osoby, które bezinteresownie postanowiły mi pomóc, wiedząc, że byłam w trudnej sytuacji. Na szczęście się udało i już jestem po zabiegu.

W internecie bardzo głośno było o twojej kontuzji. Czy tak duży hałas w mediach pomógł, czy bardziej przeszkadzał Ci w ostatnich tygodniach?

ZŁ: To było dla mnie bardzo miłe uczucie, kiedy czytałam komentarze od tylu wspierających mnie osób. Mimo iż większość mnie nie zna, życzyli mi dużo zdrowia i szybkiego powrotu na boisko, co bardzo mnie podbudowało. Jestem im za to bardzo wdzięczna i dziękuję za każde przyjazne słowo, które zostało skierowane w moją stronę. Taka mała rzecz, a naprawdę dużo pomaga i miała na mnie ogromny wpływ. Piłka nożna była dla mnie wszystkim i teraz nie wiem, jak taka nagła przerwa na mnie wpłynie. Nie obyło się także bez negatywnych komentarzy skierowanych w stronę Lechii. Chodzi o moje ubezpieczenie, które nie pokrywało całkowitych kosztów leczenia urazu, za co obwiniany był klub. Ciężko się to czytało, ale na niektóre rzeczy nie mamy wpływu. Ze swojej strony chciałabym dodać, że Lechia zrobiła wiele, aby pomóc mi jak najszybciej wrócić do zdrowia. Rozległość urazu spowodowała jednak, że wysokie ubezpieczenie klubowe i tak nie wystarczyło. Postanowiłam zdobyć pieniądze poprzez zbiórkę internetową, bo indywidualnie nie byłam w stanie pokryć całości operacji. Chcę jednak podkreślić, że cały czas mam wsparcie klubu, jeśli chodzi o diagnostykę, specjalistyczne leczenie i rehabilitację, za co jestem naprawdę wdzięczna.

Przed nami ostatnie spotkanie trzecioligowe Lechii Gdańsk w tym sezonie. Czy piłkarki Lechii awansują do drugiej ligi?

ZŁ: Został nam do rozegrania tylko jeden mecz. Zajmujemy aktualnie czwarte miejsce w tabeli, mając tyle samo punktów, co drużyna na trzecim miejscu. Naszym celem jest na pewno zakończenie sezonu na podium, a jeśli byłaby szansa na awans, to myślę, że z chęcią podjęlibyśmy to wyzwanie. Nasze ambicje są duże. Ciągle chcemy się rozwijać. Dziewczynom bardzo zależy, dają z siebie wszystko i mam nadzieję, że zostanie to docenione w niedługim okresie czasu poprzez awans do drugiej ligi i nie tylko.

Wraz z całą redakcją lechia.gda.pl życzymy Ci dużo zdrowia i szybkiego, ale bezpiecznego powrotu na boisko!
(kg / lechia.gda.pl) 22 czerwca 2021, 14:40
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.026