Dusan Kuciak: Robimy dalej swoje

Od strzelenia pierwszego gola piłkarze Lecha ewidentnie byli lepsi na boisku od Lechistów. - Wydaje się, że ta pierwsza bramka dużo dała Lechowi. Do tej pory mieliśmy wszystko pod kontrolą, ale ten gol trochę nas powstrzymał w grze. W drugiej połowie druga bramka i to zadecydowało, że Lech zwycięża w tym meczu. - powiedział golkiper Lechii.

Dusan Kuciak uważa, że to tylko wypadek przy pracy. Nie można brać sobie do głowy porażki z liderem rozgrywek. - Spokojnie musimy zanalizować, co dzisiaj nie było idealne. Wszystko jeszcze przed nami. To dopiero piąta kolejka. Szczerze trzeba przyznać, że Lech to najlepiej obecnie grająca drużyna w Ekstraklasie. My chcieliśmy zdobyć punkty - nie udało się. Robimy dalej swoje. W sobotę mamy kolejny mecz. Mamy trochę czasu, żebyśmy się na to przygotowali. - dodał Kuciak.

W kolejnym meczu Biało-Zieloni zmierzą się z Radomiakiem Radom. Interesująco wygląda rywalizacja na pozycji bramkarza. Dopiero w piątej kolejce zadebiutował w tym sezonie Kuciak. Wcześniej bramki Lechii bronił Zlatan Alomerović. Czy do bramki powróci Alomerović, czy ponownie zagra Kuciak - przekonamy się w sobotnie popołudnie.