Dwugłos trenerski po meczu Lechia – Jagiellonia

Bramki które tracimy są za proste

Tomasz Kaczmarek (Lechia Gdańsk):

- Powiem szczerze, że nie zagraliśmy dobrego meczu. Wyglądaliśmy dzisiaj jak przeciętny zespół, wszystko robiliśmy wolno, bez ognia, bez determinacji. Nie zmienia to jednak faktu, że nawet w gorszy dzień, nie powinniśmy tego meczu przegrać. Bramki, które tracimy w ostatnim czasie są za proste, takich goli nie powinniśmy puszczać. Pierwsza bramka, stały fragment który musimy wybronić, mamy kilka możliwości, aby dobrze to załatwić. Druga bramka, jest dużo znaków zapytania, czemu w takiej sytuacji tak źle się zachowujemy. Wiadomo, przeciwnik bronił w formacji 5-4-1, stoi nisko, zamyka środek, przesuwał od boku do boku. Ale było za mało rzeczy, które są trudne dla przeciwnika, byliśmy przewidywalni. Tak naprawdę nie wykonaliśmy za wiele z naszego planu, nieudany dzień.

Były trudne momenty

Ireneusz Mamrot (Jagiellonia Białystok):

- Myślę, że dzisiaj u nas dobrze funkcjonowały dwa elementy gry. Organizacja gry w defensywie, na pewno były spotkania w których nam tego brakowało. Druga rzecz, determinacja, była ona na wysokim poziomie. Rzecz jasna, były trudne momenty, ale mieliśmy też szanse na 3-1, tak że ten mecz mógł był spokojniejszy dla nas. W końcówce Lechia wchodziła już praktycznie w 11 w pole karne, była tam ważna interwencja Steinborsa i Puerto. Nie chcę nikogo wyróżniać, ale cieszę się, że wyglądaliśmy od 1 do 90 minuty jak drużyna. Musimy też poszukać rozwiązania, jak zastąpić wykartkowanych zawodników. Wiem, że te kartki to nieodzowna część sezonu, ale po teraz musimy poszukać rozwiązania na pozycje nr 6, za Tarasa Romańczuka. Trzeba też zrobić wszystko, aby to zwycięstwo to nie był jednorazowy wyskok.

Autor: KS