Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Pierwsza porażka w Turcji

18 stycznia 2022

Lechia zagrała drugi mecz kontrolny w Turcji. Tym razem Biało-Zieloni zmierzyli się z ukraińskim Czornomorcem Odessa. Spotkanie zakończyło się porażką Biało-Zielonych 0:2.

Mecz został podzielony na kwarty trwające po 30 minut. Lechia rozpoczęła spotkanie ustawieniem
1-4-3-3 w składzie:
Dušan Kuciak – David Stec – Egzon Kryeziu – Kristers Tobers – Rafał Pietrzak – Maciej Gajos – Joseph Ceesay – Jakub Kałuziński – Kacper Sezonienko - İlkay Durmuş - Flávio Paixão.

Ten skład uległ tylko jednej zmianie do 60 minuty. W 45 minucie Rafała Pietrzaka zastąpił Jan Biegański.
Spotkanie na początku było bardzo słabe. Widac było, że obie drużyny dopiero przygotowują się do wznowienia rozgrywek ligowych. W 21 minucie meczu najlepszą okazję do zdobycia bramki w tej części spotkania miał Czornomoreć, ale wtedy dobrą interwencją popisał się Dušan Kuciak. Lechia próbowała narzucić swoje warunki przeciwko 13 drużynie ukraińskiej Premier Lihi i starała się odbierać piłkę wysoko, na połowie rywala. Biało-Zieloni nie umieli jednak wykorzystać nabytej tym sposobem przewagi.

Następne 30 minut było już trochę ciekawsze. Do małej kontrowersji doszło w 33 minucie meczu, gdy zawodnicy Czornomorca domagali się rzutu karnego za zagranie ręką. Sędzia pozostał jednak niewzruszony na ich żądania.
Chwilę później Lechia mogła zdobyć bramkę po centrostrzale, ale bramkarz zespołu przeciwnego dał radę wybronić dośrodkowanie. W 36 minucie Biało-Zieloni postanowili sprawdzić, czy Czornomoreć strzeli bramkę, jeżeli zaproszą go do pola karnego. Odpowiedź na to pytanie jest negatywna. Dušan Kuciak pograł krótko z Egzonem Kryeziu, który wbiegł w środek pola karnego, gdzie pressował go jeden z Ukraińców, a drugi wspomagał kolegę. Po zagraniu do boku boiska udało się na szczęście wyjść z tej sytuacji bez szwanku, mimo że kolejnych dwóch zawodników rywala postanowiło wesprzeć kolegów.
W 43 minucie świetną okazję do zdobycia gola miał jeden z Lechistów, ale jego słabe uderzenie ze świetnej pozycji zatrzymał jeden z defensorów Czornomerca. Przez kolejne 17 minut nie wydarzyło się nic wartego uwagi, więc znów na przerwę obie drużyny schodziły z remisem 0-0.

Przed rozpoczęciem drugiej połowy trener Kaczmarek dokonał 9 zmian w podstawowej jedenastce. Na boisku z wyjściowego składu zostali jedynie Egzon Kryeziu i Jan Biegański. Lechiści wyszli w ustawieniu 1-2-2-2-1-3:
Michał Buchalik – Bartosz Brylowski – Tomasz Neugebauer – Tomasz Makowski – Jan Biegański – Jarosław Kubicki – Egzon Kryeziu – Marco Terazzino – Filip Koperski – Bassekou Diabaté – Łukasz Zwoliński.

Ten skład również tylko raz uległ zmianie. W 87 minucie Bassekou Diabaté został zastąpiony przez Macieja Zagrabę.

W 70 minucie Ukraińcy stworzyli sobie kolejną bardzo dobrą sytuację w tym meczu i tym razem ją wykorzystali. Idealnie mierzone dośrodkowanie spadło prosto na głowę zawodnika Czornomerca, który z łatwością pokonał Michała Buchalika. Nowy nabytek Biało-Zielonych zaspał trochę przy tej bramce, bo najpierw nie wyszedł do dośrodkowania, a potem nie obronił strzału, który choć mocny, to leciał w zasięgu jego rąk. Chwilę później Lechia mogła już przegrywać 0:2, ale piłkę na linii zatrzymał Tomasz Makowski. W 75 minucie Biało-Zieloni powinni wyrównać, ale nie wykorzystali ogromnej pomyłki Ukraińców.

Ostatnią część spotkania Lechia zaczęła bardzo źle. W 95 minucie nasza drużyna straciła kolejnego gola. Obrońcy nie umieli sobie poradzić z zawodnikiem Czornomorca, który uderzył po krótkim słupku i pokonał Michała Buchalika. W tym czasie na boisku leżał Brylowski, który potem musiał być opatrywany przez dłuższą chwilę.

Zdecydowanie lepiej Lechia zagrała w pierwszych 60 minutach, wtedy też grał skład zbliżony do tego, którego możemy spodziewać się w Ekstraklasie. Martwi jednak to, że Lechia nie umiała sobie wykreować żadnej konkretnej sytuacji, mimo tego, że potrafiła zdominować rywala. Rzucało się również w oczy, że Biało-Zieloni nie umieją stworzyć zagrożenia po rzutach rożnych. Na drugą połowę spotkania najlepiej spuścić zasłonę milczenia.
(bart / lechia.gda.pl) 18 stycznia 2022, 17:57
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.028