Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Bruno Nazario - historia piłkarskiego podróżnika

20 stycznia 2022

Kilka dni temu Bruno Nazario został zawodnikiem Vasco da Gama. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie był to klub numer 9. w jego karierze!

Brazylijczyk ewidentnie nie może znaleźć swojego miejsca na futbolowej ziemi. 13 stycznia 2022 roku oficjalnie został wypożyczony z TSG Hoffenheim do zasłużonego brazylijskiego klubu Vasco da Gama.

Bruno Nazario urodził się 9 lutego 1995 roku w Cascavel, nieopodal granicy Brazylii z Paragwajem. W Cascavel urodził się też Juliano Belletti, były piłkarz Chelsea czy Barcelony oraz wielokrotny reprezentant Brazylii.

Jako senior zadebiutował w Tombense, a w 2013 został zawodnikiem Hoffenheim. Klub z południa Brazylii zarobił na nim aż 1,5 miliona Euro, co wydaje się ogromną kwotą za właściwie anonimowego wówczas 19-latka, który do momentu transferu rozegrał tylko 247 minut w piłce seniorskiej.

Transfer wydaje się dziwny, aż do czasu, kiedy odkryjemy powiązania agencji menadżerskiej reprezentującej interesy zawodnika ROGON z drużyną z Hoffenheim. Właściciele obu podmiotów są przyjaciółmi, a w podobny sposób do Europy trafili m.in. Joeliton czy Roberto Firmino, prywatnie przyjaciel Bruno Nazario.

Brazylijczyk nie zawojował Bundesligi. W sezonie 13/14 zagrał dla Hoffenheim w dwóch ostatnich spotkaniach sezonu, wchodząc z ławki na odpowiednio 5 i 13 minut. W późniejszym wywiadzie dla portalu "Weszło" mówił, że słabo zaaklimatyzował się w Niemczech ze względu na trudny język.

Postanowiono poszukać mu klubu, w którym dostawałby więcej szans i trafiło na Lechię Gdańsk. Letnie okienko transferowe 2014 było niezwykle burzliwe. Do klubu przyszło 33 zawodników, a 34 odeszło. W tamtym okienku do klubu przyszedł m.in. Sebastian Mila, Daniel Łukasik czy Antonio Colak.

Quim Machado raczej nie stawiał na Brazylijczyka. Szkoleniowiec szybko został jednak zwolniony. We wrześniu zastąpił go duet trenerski Unton/Kalkowski, który postawił na Brazylijczyka. Od listopada drużynę prowadził już Jerzy Brzęczek. Pomimo braku stabilizacji, po niezłej rundzie mistrzowskiej Lechia zajęła 5. miejsce w Ekstraklasie.

Nazario miewał przebłyski, zwłaszcza pod koniec sezonu. W 27 meczach zdobył 1 gola i zaliczył 6 asyst. Lechia przedłużyła wypożyczenie młodego zawodnika, jednak następny sezon był już rozczarowujący. Zagrał jedynie w 9 spotkaniach (2 asysty), a w styczniu 2016 roku jego wypożyczenie zostało skrócone.

Mimo że do dnia dzisiejszego zaliczył 5 kolejnych wypożyczeń do klubów z Brazylii, formalnie dalej jest zawodnikiem Hoffenheim. Trudno jednak uwierzyć w to, że klub da mu jeszcze szansę. Nazario nigdy bowiem nie spełnił pokładanych w nim nadziei.

Bruno Nazario nie jest jedynym przykładem zawodnika rzucanego po klubach, a grającego niegdyś w barwach Biało-Zielonych. Ciekawym przykładem jest krajan Nazario, Gerson. Po rozczarowującym epizodzie w Lechii grał w Górniku Łęczna, potem grał w... Korei Południowej, Brazylii, Japonii czy na Łotwie. Ostatnio wrócił do swojej ojczyzny.
W tym samym okienku, co Bruno Nazario drużynę Lechii zasilił wcześniej wspomniany Antonio Colak. Chorwat, urodzony w Niemczech grał w Lechii przez sezon, zdobywając 10 bramek w 31 spotkaniach. Potem grał w Niemczech, a dobrymi występami w Chorwackim HNK Rijeka zapracował sobie na transfer do PAOK Saloniki. Grecki klub zapłacił za niego aż 4 miliony Euro. Colak nie wywalczył sobie miejsca w podstawowej jedenastce i został wypożyczony do Szwecji. W barwach Malmo FF został mistrzem Szwecji, strzelając w 26 meczach aż 14 goli.

Przykładów piłkarzy rzucanych przez swoje kluby po wypożyczeniach możemy szukać także w nowszej historii klubu. Kenny Saief od 2018 roku jest zawodnikiem Anderlechtu, ale od 2019 roku grał już dla FC Cincinnati (MLS), półtora sezonu spędził w Lechii, a obecny sezon 21/22 spędza w FC Ashdod, średniaku najwyższej klasy rozgrywkowej w Izraelu.

Autor: KS
(kg / lechia.gda.pl) 20 stycznia 2022, 12:22
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.025