Ostrożnie na pasach - historia spotkań Lechii przy Kałuży

Lechia Gdańsk wystąpi w tym spotkaniu w roli gościa. Zatem gdańszczan czeka wyjazd do Krakowa na stadion zlokalizowany przy ulicy, która nosi imię wspomnianego powyżej najsłynniejszego w historii "Pasów" zawodnika.

Lechia Gdańsk zadebiutowała na najwyższym poziomie rozgrywkowym 20 marca 1949 roku w Krakowie, mierząc się z ówczesnym mistrzem Polski - Ogniwem. Wynik zakończył się wysoką porażką gości - aż 1:5 (1:1). Honorową bramkę dla Biało-Zielonych w 25. minucie z rzutu wolnego zdobył Piotr Nierychło. Mecz cieszył się jak na tamte czasy wielkim zainteresowaniem, ponieważ inaugurację rozgrywek obejrzało z trybun aż 10 000 widzów. Lokalna prasa bardzo pozytywnie oceniła występ Lechistów, szczególnie w pierwszej połowie meczu, która zakończyła się remisem. Oto krótki fragment relacji ze spotkania, który ukazał się w krakowskim tygodniku "Piłkarz" 21 marca 1949 roku:
Lechia potwierdziła opinię, że awans do I ligi słusznie się jej należał. W pierwszej części gry gdański beniaminek twardo dobierał się do skóry mistrza Polski...

Ówczesny gospodarz tego spotkania kilka sezonów później wrócił oficjalnie do swojej pierwotnej nazwy - KS Cracovia.

Od tamtego wydarzenia Lechia gościła na terenie Cracovii łącznie 23 razy. Niestety, w większości przypadków z niekorzystnym dla siebie skutkiem. Do tej pory "Pasy" na swoim stadionie wygrały z Lechią aż 15 razy. Biało-Zielonym udało się wygrać z Cracovią na ich terenie zaledwie 4 mecze, a w 4 spotkaniach padł remis. Przytaczany wcześniej debiut gdańskiej drużyny w Ekstraklasie był najwyższą porażką Lechii w historii spotkań z Cracovią w Krakowie. Natomiast dobrym prognostykiem na najbliższy mecz niech będzie wynik ostatniej wyjazdowej konfrontacji gdańszczan z Pasami, która zakończyła się zwycięstwem Lechistów 3:0.

Chociaż Biało-Zieloni częściej wracali z Krakowa bez punktów, jak już wygrywali na Cracovii to w sposób spektakularny. Tylko ten akurat mecz (ze względu na przebudowę stadionu), miał miejsce w Sosnowcu.

Zobacz: Cracovia - Lechia 2:6

7 sierpnia 2009 roku obie drużyny rozegrały spotkanie w ramach 2. kolejki Ekstraklasy. Mecz zakończył się hokejowym wynikiem 2:6 na korzyść Lechii. Po 15 minutach goście prowadzili już 0:2 za sprawą trafień Marcina Kaczmarka oraz Piotra Wiśniewskiego. W 29. minucie gospodarze złapali kontakt po bramce Piotra Polczaka. Jednak Lechia błyskawicznie odpowiedziała, ponieważ 2 minuty później przewagę ponownie powiększył Hubert Wołąkiewicz golem z rzutu karnego. Po przerwie Cracovia jeszcze raz spróbowała odwrócić losy meczu, gdy Jakub Kaszuba w 53. minucie zdobył drugą bramkę dla krakowian. Natomiast pozostała część spotkania należała już tylko do Biało-Zielonych. Bramki dla gości zdobywali kolejno: Maciej Rogalski (63) oraz były zawodnik "Pasów", Paweł Nowak (71 i 74). Być może okolicznością, która miała wpływ na końcowy rezultat był fakt, że mecz odbył się w Sosnowcu bez udziału widowni. Po tym spotkaniu ówczesny trener Cracovii Artur Płatek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" stwierdził, że nie boi się utraty stanowiska. Wywiad został opublikowany 12 sierpnia, jeszcze tego samego dnia prezes Filipiak zwolnił szkoleniowca Cracovii.

W powtórzeniu wyczynu Lechii przy ul. Kałuży sprzed lat ma pomóc asystent I szkoleniowca Biało-Zielonych Maciej Kalkowski. Popularny "Kalka" związany jest z gdańskim klubem od 9. roku życia. Jak pamiętamy, niedawno zaliczył krótki epizod w sztabie szkoleniowym Cracovii. Ten fakt, według opinii części dziennikarzy, ma być tajną bronią Lechii na najbliższy mecz w Krakowie. Spotkanie rozpocznie się w piątek 11 lutego o godz. 20.30.

Czy Lechia wygra z Cracovią? Zarejestruj się z kodem LECHIAGDA możesz dostać na start 600 ZŁ

Autor: mb