Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Rafał Pietrzak: W drugiej połowie zupełnie zgaśliśmy

6 marca 2022

Po Łukaszu Zwolińskim do dziennikarzy wyszedł jeszcze Rafał Pietrzak. Obrońca wypowiedział się głównie o problemach Lechii w drugiej połowie spotkania.

Ocena spotkania: Na pewno pierwsza połowa była pod nasze dyktando. Graliśmy piłką, zmienialiśmy strony. Realizowaliśmy plan trenera. W drugiej najczęściej przy piłce był Dusan. Straciliśmy kontrolę nad spotkaniem. Oddaliśmy przestrzeń Wiśle. Oni mają jakościowych piłkarzy, mimo że teraz są w dołku. Potrafili wykorzystać nasze błędy i strzelili nam bramkę. My straciliśmy 2 punkty i każdy z nas jest zły z tego powodu. W szatni było ostro. Pierwsza połowa pokazała, że potrafimy stwarzać sobie groźne sytuacje, ale w drugiej niestety oddaliśmy pole i ten mecz skończył się na naszą niekorzyść.

O powtarzających się problemach w grze Lechii: To nie jest tak, że wygrywaliśmy poprzednie mecze i powtarzaliśmy, że gramy „super”. Każdy z nas widział, że stwarzamy sobie sytuacje po stałych fragmentach. Gdy trener Kaczmarek przychodził, to widać było, że kreowaliśmy sobie szanse, mimo że niekiedy ich nie wykorzystywaliśmy. Ale były te sytuacje. Stałe fragmenty były naszą główną bronią, ale w pierwszej połowie pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Wisła nie miała okazji, aby do nas doskoczyć. Chcieliśmy kontynuować to w drugiej, ale niestety się nie udało. To był kluczowy moment. Pomoże nam analiza trenera. Zostało nam jeszcze 10 spotkań, w których możemy zdobyć 30 punktów.

O tym, że Lechia stała się „czytelna”: Trener mówi, że jeśli my zagramy na swoim poziomie, jak było na początku, to trudno będzie nas pokonać. Pierwsza połowa pokazała, że jeśli każdy z nas gra na swoim poziomie, to ciężko nas złapać. W drugiej połowie zupełnie zgaśliśmy.

O grze obrony: Mieliśmy tworzyć „trójkąt” z Conrado i Marco Terrazzino. W pierwszej połowie atakowaliśmy głównie naszą lewą stroną. Nie wiem, co się stało w drugiej połowie, że najwięcej podań było kierowanych do Dusana. Wybijał on długie piłki, a my ich nie zbieraliśmy. Tu jest problem do przeanalizowania. Nie możemy tak diametralnie zmieniać poziomu naszej gry w drugiej połowie. My musimy od 1. do 90. minuty nazrzucać swój styl grania.

O fakcie, że ostatnio często jest rezerwowym: Ja trenuję na 100 procent. Jestem cały czas do dyspozycji trenera. Cały czas jestem cierpliwy. Każdy jest zdenerwowany kiedy nie gra. Rozumiem trenera. To są trudne decyzje. Jak będę mógł pomóc drużynie, to na pewno to zrobię.

O tym, że Ilkay Durmus zaczął wykonywać stałe fragmenty: Jest zamiana. Ilkay ostatnio miał asysty ze stałych fragmentów gry. Nie ma, co się obrażać. Najważniejsze, żeby drużyna jak najwięcej zyskała.

O kontakcie z trenerem Jerzym Brzęczkiem: Trener zszedł do szatni. Porozmawiałem bardziej ze Zdenkiem Ondraskiem. Przywitałem się z trenerem i zamieniliśmy kilka zdań.

O błędzie przy akcji bramkowej Wisły: To był mój błąd w wyprowadzeniu piłki. Chciałem zagrać Ilkay’owi na wolne pole, ale przeciął to zawodnik Wisły i z tego padła bramka. Fernandez uderzył idealnie lewą nogą. Biorę tę bramkę na klatę. Mógłbym wykopać piłkę za chorągiewkę i by się nic nie stało.

O częstych błędach indywidualnych w ostatnich meczach: Za dużo tego ostatnio. Jesteśmy drużyną, która nie wybija piłek. Czasami z trudnych sytuacji chcemy „ładnie” wyjść. Czasami błędy się zdarzają. Tak jak dzisiaj. Idealne uderzenie piłkarza Wisły, przez które straciliśmy 2 punkty.
(damnit / lechia.gda.pl) 6 marca 2022, 14:01
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.028