Gdańsk: wtorek, 16 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Pod lupą - Kacper Sezonienko

2 maja 2022

Tomasz Kaczmarek wciąż szuka optymalnego zestawienia linii ataku. W sobotnim spotkaniu wypuścił w bój od pierwszej minuty Kacpra Sezonienkę. Jak poszło naszemu młodzieżowcowi?

Wszystko zaczęło się najlepiej jak to tylko możliwe - to dzięki napastnikowi objęliśmy prowadzenie. Nie bał się zaryzykować i zabrał się z piłką mijając przy tym trójkę rywali. Dośrodkowanie, jakie wykonał nie było idealne, ale na tyle groźne, że Aleks Ławniczak nie był w stanie skorygować lotu piłki i akcja skończyła się jego golem samobójczym. Niewiele później kolejny raz poszedł na przebój jednak tym razem zabrakło boiska i groźna wrzutka została wykonana już zza linii. Do końca pierwszej połowy bardzo mocno cały czas pracował w pressingu, zmuszając rywali do błędów.

Druga połowa stanęła pod znakiem pojedynków Kacpra z Mateuszem Bartolewskim. Panowie nie odstawiali nogi i raz jeden raz drugi był górą. W 60. minucie była spora szansa by młody zawodnik zaliczył co najmniej kluczowe podanie. Pech chciał, że wypuścił na dobrą pozycję Flavio Paixao, który po krótkim pościgu został dogoniony przez rywali i zatrzymany. Od momentu straty bramki na 1:2 razem z całym blokiem ofensywnym założył pelerynę-niewidkę i pozostał pod jej wpływem do 87. minuty, kiedy wszedł za niego Christian Clemens.

Kacper Sezonienko walczył w pojedynku z Zagłębiem Lubin na ile pozwoliły mu siły. Pracował w pressingu, gdy miał okazję brał odpowiedzialność za siebie. Po zmianie stron wyglądało to dużo gorzej, ale to "zasługa" całej drużyny, która oddała pole. Podobnie jak w przypadku Diabate cieszy to, że nigdy nie przechodzi obok meczu tylko pokazuje zadziorność. Liczymy, że tak będzie zawsze.

Autor: RLA
(kg / lechia.gda.pl) 2 maja 2022, 20:54
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.027