Gdańsk: piątek, 19 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Podsumowanie sezonu w wykonaniu napastników w sezonie 2021/22

26 maja 2022

Czas na ostatnią część rozliczeń minionego sezonu. Tym razem ocenie zostali poddani napastnicy i skrzydłowi naszej drużyny.

Ilkay Durmus – 32 spotkania, 6 goli, 4 asysty

Za rundę jesienną Ilkay zasłużyłby w pełni na nominację na najlepszego zawodnika ligi. Jego rajdy, dryblingi i fe-no-me-nal-ne strzały z dystansu oglądało się z nieukrywaną przyjemnością. W 2022 roku było już mu dużo ciężej, gdyż często dostawał dodatkowe krycie. Mimo to był ważnym elementem zespołu, bo gdy rywale skupiali się na nim, koledzy z drużyny mieli więcej miejsca. Do poprawki są dośrodkowania, gdyż te często były zbyt anemiczne by mogły stanowić poważne zagrożenie.

Łukasz Zwoliński - 31 spotkań, 14 goli, 0 asyst

Wychowanek Pogoni Szczecin ma za sobą świetny sezon, a i tak można mówić o niedosycie. Gdyby wykorzystał chociaż część sytuacji jakie miał, to spokojnie mógłby bić się o tytuł króla strzelców. Jednakże nie samymi golami żyje człowiek i trzeba Łukasza docenić też za kulturę gry, szczególnie w rundzie wiosennej. Przyjemnie patrzyło się na jego udział w pressingu i aktywne włączanie się w rozegranie gdy cofał się po piłkę i odgrywał do lepiej ustawionych kolegów.

Flavio Paixao - 31 spotkań, 10 goli, 6 asyst

Kliszą będzie powiedzenie, że Flavio jest jak wino – im starszy, tym lepszy, ale Portugalczyk rok w rok udowadnia, że mimo upływającego czasu wciąż jest wartością dodaną dla drużyny. Czy na pozycji napastnika, czy na pozycji rozgrywającego spisywał się co najmniej dobrze. Jego inteligencja boiskowa wciąż jest na najwyższym poziomie i choć szybkość już nie ta, zaliczył najwięcej asyst w zespole. Wisienką na torcie były gole w końcówce sezonu, przez co Flavio dołączył do „Klubu 100” jako pierwszy obcokrajowiec w Ekstraklasie.

Kacper Sezonienko - 25 spotkań, 1 gol, 5 asyst

Pierwszy pełny sezon naszego młodzieżowca trzeba ocenić bardzo pozytywnie. W momencie, gdy jego nominalne pozycje były zajęte przez dużo bardziej doświadczonych kolegów, głównie grał na skrzydle. Mało która drużyna może się pochwalić bocznym pomocnikiem mierzącym 1,93. Imponował boiskowym spokojem i podejmowaniem dobrych decyzji. „Strach” pomyśleć co będzie się działo, gdy dostanie okazję gry na środku ataku w dłuższym wymiarze czasowym.

Marco Terrazzino – 21 spotkań, 4 gole, 1 asysta

Zmontowany występ Niemca z Zagłębiem i Stalą Mielec wystawiony na youtube byłby przepustką do transferu do klubu z ligi TOP5. Rzeczywistość jest zdecydowanie mniej różowa. Jedna asysta piłkarza, który jest nominalną dziesiątką, to dużo poniżej oczekiwań. Widać po nim, że wie o co w piłce chodzi, bo potrafi razem z Durmusem ładnie rozegrać akcję z pierwszej piłki, ale konkretów brak. Przed nami najprawdopodobniej ostatni sezon Flavio i czas by to Marco wziął ciężar gry na swoje barki.

Bassekou Diabate – 18 spotkań, 0 goli, 1 asysta

Taryfę ulgową wobec Malijczyka można stosować w odniesieniu do pojedynczych wystepów ale nie do całego sezonu. Liczby są druzgocące. „Bass” wystąpił w ponad połowie spotkań i uciułał tylko jedną asystę. Robił dużo wiatru z którego ostatecznie nic nie wynikło z powodu niedoborów w podstawowych umiejętnościach piłkarskich. Jego główny atut – szybkość - to trochę mało by myśleć o regularnej grze w pierwszej jedenastce w lidze.

Christian Clemens 11 spotkań, 1 gol, 0 asyst

Z przyjściem Niemca wiązano duże nadzieje. Zawodnik z dużym nazwiskiem z przeszłością w Bundeslidze. Żeby taki gracz pojawił się w Ekstraklasie musiał być jednak jakiś haczyk – Christian nie grał pół roku w piłkę a po zerwaniu więzadeł w 2019 zalicza regularny zjazd. Niestety w Gdańsku tej wiosny mieliśmy do czynienia z kolejnym etapem tego zjazdu. Jedna bramka, i to w dodatku strzelona ostatniemu w tabeli Górnikowi Łęczna chluby nie przynosi. Na boisku prezentował się ociężale i momentami wydawało się, że szybszy od niego jest nawet Flavio. Były skrzydłowy FC Darmstadt ma jeszcze dwie rundy, by udowodnić, że coś jeszcze zostało z solidnego piłkarza Bundesligi.

Omran Haydary 1 spotkanie - 16 minut

Wspaniałe było to 16 minut, nie zapomnę ich nigdy.
(rla / lechia.gda.pl) 26 maja 2022, 22:41
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.025