Michał Nalepa – zawodowy kartkowicz
10 sierpnia 2022
Michał Nalepa w tym sezonie dostał już trzy żółte karki. Nie byłoby nic w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Lechia dotychczas rozegrała w tym sezonie jedynie trzy ligowe mecze. Obrońca już w poprzednich sezonach zdążył przyzwyczaić kibiców do seryjnego dostawania żółtych kartek.
Przypomnijmy, jakie konsekwencje ponoszą piłkarze za otrzymywanie żółtych kartek w Ekstraklasie. Za cztery, a potem za osiem kartoników tego koloru w sezonie piłkarz musi pauzować na jedno spotkanie. Od dwunastu żółtych kartek i potem co kolejne cztery zawodnik musi opuścić dwa ligowe mecze.
Obrońca Lechii jest zagrożony pierwszą pauzą już w czwartej kolejce. Oprócz Nalepy w takiej samej sytuacji są jedynie David Jablonsky z Cracovii i Felipe Nascimento z Radomiaka.
To nie pierwszy raz, kiedy limit żółtych kartek jest wyjątkowo szybko wypełniany przez stopera Biało-Zielonych. W sezonie 2018/2019 już w 6. kolejce nie mógł zagrać z Pogonią Szczecin przez nadmiar żółtych kartek. Co więcej, w 11. serii gier w spotkaniu z Zagłębiem Sosnowiec otrzymał już swój ósmy kartonik tego koloru. Po przymusowym odpoczynku w rywalizacji z Piastem Gliwice, obrońca zmienił swój styl gry i do końca sezonu jedynie pięć razy sędzia ukarał go kartką żółtego koloru.
Sezon 19/20 był zdecydowanie łagodniejszy w jego wykonaniu. Dostał w sumie osiem żółtych kartoników. Obydwie pauzy przytrafiły się na mecze z Legią Warszawa.
W rozgrywkach 20/21 znowu Nalepa prędko musiał opuścić ligowe spotkania. W 10. kolejce nie mógł zagrać z Piastem Gliwice. Obrońca wypełnił kolejny limit w najszybszy możliwy sposób. Dostał po dwie żółte kartki w następujących po sobie meczach z Lechem i z Legią, przez co nie mógł zagrać z Wisłą Płock.
W poprzednim sezonie Nalepa był łagodniejszy dla swoich rywali niż w poprzednich latach. W sumie siedem razy arbiter napomniał go żółtą kartką.
Michał Nalepa był liderem Lechii w liczbie żółtych kartek w sezonie 18/19 oraz wspólnie z Jarosławem Kubickim w rozgrywkach 20/21.
REKLAMA