Gdańsk: sobota, 20 kwietnia 2024
AKTUALNOŚCI

Lechia zapłaci przez brak młodzieży?

28 lutego 2023

„Dać szansę młodym” – to jeden z najczęstszych pomysłów fanów na odmianę tragicznej sytuacji drużyny. Dotychczasowi trenerzy nie biorą sobie jednak tej rady do serca. Czy(m) Lechia zapłaci za nie korzystanie z młodych piłkarzy?

Ze statystyk prowadzonych na portalu Twitter przez Kacpra Czubę wynika, że obecnie młodzieżowi piłkarze Lechii rozegrali łącznie jedynie 1757 minut. Jedynie, bo jest to 3. najgorszy wynik w lidze. Jak dotąd Lechiści wypełnili 59% wymaganego limitu. Oznacza to, że aby uniknąć kary finansowej, w ostatnich 12 kolejkach sezonu, młodzieżowi piłkarze Lechii musieliby rozegrać 1243 minuty. Przeliczając to na 90 minut spotkania, we wszystkich pozostałych meczach wystąpić musi jeden młodzieżowy zawodnik, a mimo tego Lechii wciąż będzie brakowało 163 minut. W co najmniej 2. z 12. z pozostałych meczów Lechia musiałaby więc rozegrać z dwoma młodzieżowcami w składzie. Uwzględniając sytuację, w jakiej obecnie znalazł się klub, scenariusz ten zdaje się niemożliwy. Jakie konsekwencje czekają wówczas klub? Według informacji Tomasza Włodarczyka z portalu meczyki.pl kary mogą wynosić od pół miliona, w przypadku w którym drużynie do wypełnienia limitu zabraknie maksymalnie 500 minut, aż do 3 milionów złotych. Najgorszy scenariusz Lechii tym razem nie grozi, najwyższa kara przewidziana jest bowiem dla zespołów, które nie przekroczą progu 1000 minut.

Przyjrzyjmy się sytuacji młodzieżowców, z którymi Lechia przystąpiła do trwającego sezonu:

Antoni Mikułko: Nie dostał szansy nawet w pucharowym meczu w Stężycy. Został wypożyczony do 3-ligowej Wieczystej Kraków. Ruch ten zdaje się w pełni uzasadniony, zwłaszcza w obliczu przedłużenia umowy z Buchalikiem. Mikułko z pewnością nie będzie narzekał na nudę, w Wieczystej współdzieli szatnię ze Sławomirem Peszko, Radosławem Majewskim czy Simeonem Slavchevem, o którego Wieczysta wygrała rywalizację z Lechią.

Bartosz Brzęk: Nie zadebiutował pomimo wiecznych problemów z obsadzeniem jego pozycji. Odkąd do klubu trafił Bartkowski, szansę na debiut zmalały jeszcze bardziej.

Filip Koperski: Wszystko wskazywało, że naturalnie zastąpi Żukowskiego na boku obrony. Od jego debiutanckiego trafienia przeciwko Lechowi Poznań minął rok, a sam Koperski przepadł wskutek odniesionej kontuzji. W czasie gdy leczył uraz trenerem klubu, został Marcin Kaczmarek, który nie dał Filipowi rozegrać ani minuty na Ekstraklasowych boiskach.

Jan Biegański: Wypożyczony na pół sezonu do swojego macierzystego klubu, zebrał dobre oceny, został więc ściągnięty z powrotem. Pojechał z drużyną Lechii na obóz w Turcji, aby po powrocie w 3 spotkaniach rozegrać łączenie 23 minuty i zostać ponownie wysłanym na wypożyczenie do Tychów. Biegański z pewnością nie ma szczęścia do trenerów Kaczmarków, a ruch ten, chyba najlepiej ukazuje jaki bałagan panuje w klubie.

Tomasz Neugebauer: Do Lechii trafiał jako najlepszy młodzieżowiec 2-ligi. W Lechii zaliczył jedynie epizodyczne występy, głównie w końcowych minutach spotkań. Przegrał rywalizację o skład ze znacznie starszymi od siebie kolegami ze środka pola. Został wypożyczony do 1-ligowego Podbeskidzia, w którym regularnie zbiera minuty. Oby po powrocie z wypożyczenia nie powtórzył losu Jana Biegańskiego.

Jakub Kałuziński: Kolejna wizytówka klubu. Niestety nie taka, jakiej życzyliby sobie kibice, a taka, jaką od dłuższego czasu wystawia Lechii zarząd. Pominięty przy wyjeździe na obóz do Turcji, zesłany do juniorów lub jak kto woli ”Klubu Kokosa” za niechęć przedłużenia umowy. Ostatecznie Marcin Kaczmarek wystawia go w drugiej połowie katastrofalnego meczu z Radomiakiem, licząc, że tak potraktowany piłkarz uratuje drużynę przed kompromitacją. Kałuziński zostanie w klubie do końca sezonu, najpewniej wciąż pełniąc funkcję strażaka. Szkoda tylko, że zarząd zdążył już ugasić jego ambicje.

Kacper Sezonienko: Jego obecna forma pozwala myśleć, że oferta z Arabii Saudyjskiej była dla Sezona pociągiem, który może już nie przyjechać. Patrząc na dyspozycję, w jakiej się znajduje, kibice najpewniej sami chętnie by go do tego pociągu wepchnęli. Sprokurowany rzut karny chwilę po zameldowaniu się na boisku w meczu z Wisłą Płock, rozgrywanie piłki wprost pod nogi piłkarzy Widzewa, nieutrzymanie piłki w boisku pomimo braku nacisku ze strony piłkarzy Radomiaka, lista przewinień jest naprawdę długa jak na jedynie 3 spotkania. Sezonienko w obecnej formie nie jest w stanie zagwarantować sobie miejsca w składzie. Obecnie trener stawia na niego z konieczności w obliczu urazu Conrado oraz jeszcze gorzej dysponowanego Piły.

Krystian Okoniewski: Przez wielu wskazywany jako przyszłość ataku Biało-Zielonych. Ostatecznie nie zadebiutował w seniorskiej drużynie, został sprzedany do Radomiaka na pół roku przed wygaśnięciem kontraktu z Lechią.

Dominik Piła: Jego największa zasługa dla Lechii, to strzelenie bramki Arce Gdynia. Rzecz w tym, że Piła reprezentował wówczas barwy 1-ligowego Chrobrego Głogów. Odkąd trafił do Gdańska nie widać, aby był najlepszym młodzieżowcem niższego szczebla rozgrywek. Jego pudło w meczu z Radomiakiem wywołało rozgoryczenie wśród fanów. Trudno dziwić się temu, że znajduje się niżej w hierarchii nawet od młodszego od siebie Sezonienki.

Łukasz Zjawiński: Wydawało się, że po udanym wypożyczeniu do Nowego-Sącza może powalczyć o skład z Łukaszem Zwolińskim i Flavio Paixao. Młody Polak spędza jednak kolejny sezon na wypożyczeniu. Czy po powrocie będzie rozważany jako zawodnik Lechii? Wiele zależy od tego, na którą ligę gdańszczanie będą budowali skład.

O tym, że Lechia nie stoi młodzieżą, wiedzieliśmy od dawna. Niestety, trwający sezon znacznie uwypuklił te problemy. Lechia wciąż nie potrafi zachować, czy nawet sprzedać wyróżniających się wychowanków. Młodzi piłkarze, którzy trafiają do klubu w ich miejsce, również są wypożyczani, ponieważ trenerzy wciąż stawiają na doświadczonych zawodników. Niestety samo doświadczenie to zbyt mało, aby utrzymać się w lidze. Potrzebne będzie również zaangażowanie.
(dn / lechia.gda.pl) 28 lutego 2023, 18:02
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2024. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.025