Na samym początku prezes Pomorskiego ZPN wspomniał o zapewnieniach władz Lechii, jakoby klub wystartować miał w I lidze:
- Trudno mi powiedzieć, jak będzie w tym przypadku, ale mam zapewnienia, że Lechia wystartuje w pierwszoligowych rozgrywkach z zamiarem walki o szybki powrót do Ekstraklasy.
Nie zabrakło także tematu konfliktu pomiędzy akcjonariuszami, co według rozmówcy mocno psuje wizerunek Lechii:
- Właścicielem Lechii jest spółka Lechia Rights Management, która posiada 95 proc. udziałów oraz grupa pozostałych akcjonariuszy związanych z lokalnym biznesem mająca około 5 proc. Ten udział systematycznie się zmniejsza, bo następuje podwyższenie kapitału w ramach niwelowania długu. Tak na logikę wydawało się to OK, tym bardziej że klub miał być przeznaczony do sprzedaży, więc na pewno lepiej, aby nie miał żadnych istotnych zobowiązań. Ci mniejszościowi akcjonariusze nie mieli za dużo do powiedzenia, chociaż wynegocjowali prawo do jednego członka zarządu i był nim właśnie Piotr Zejer, natomiast Dariusz Krawczyk wciąż pozostaje w radzie nadzorczej spółki. Napięcia wewnętrzne od paru miesięcy są już bardzo mocne, co ewidentnie szkodzi Lechii. Panowie nie szczędzą sobie uszczypliwości w mediach. Nie pomaga to kwestiom wizerunkowym, funkcjonowaniu drużyny, frekwencji na stadionie.
Cała rozmowa dostępna jest
na stronie Przeglądu Sportowego.