W wywiadzie nie mogło zabraknąć wątków Lechii, a Kaczmarek odniósł się m.in. do sytuacji z Flavio Paixao. Oto kilka cytatów z tego wywiadu:
- Z Lechem zaliczył asystę, z Rakowem do asysty dołożył gola, miał olbrzymi wpływ na te dwa zwycięstwa. Jemu jednak rola rezerwowego się nie podobała, choć wiedziałem, że jeżeli to zaakceptuje, będzie mógł odgrywać kluczową rolę w zespole jeszcze przez rok, a może nawet dwa. Nigdy tego nie zaakceptował. Doszło do sytuacji, w których musiałem zareagować. Relacje się pogorszyły. I w tym momencie klub przedłużył z nim umowę. Wbrew mojej woli.[...]
- Przyznałem rację władzom Lechii, które początkowo chciały, żeby mój pierwszy sezon był zarazem ostatnim Flavio. Powiedziałem, że kontynuowanie tej współpracy przyniesie więcej szkód niż pożytku. Klub mnie nie posłuchał. I miał do tego prawo. Z perspektywy czasu: w takiej sytuacji miałem dwa wyjścia. Mogłem poprosić o rozwiązania umowy. Do tego zabrakło mi odwagi. Zresztą, uważałem to za zbyt radykalny krok. Nie chciałem w emocjach zepsuć tego, co już osiągnąłem. Albo mogłem też zbudować zespół tak, żeby Flavio wciąż był w nim centralną postacią.[...]
- Kontynuowałem wcześniej już obraną drogę. W niektórych meczach Flavio grał, w innych siedział na ławce, doprowadziło to do konfliktu i momentu, w którym nie mogłem już nic zdziałać. Do wiadomości publicznej przedostało się jego ultimatum: „albo trener, albo ja”. Tak to skomplikowane, że aż proste do rozwiązania: w prawo albo w lewo.
Cały wywiad dostępny do przeczytania pod tym linkiem.