Gdańsk: sobota, 21 czerwca 2025
AKTUALNOŚCI

John Carver: Kluczowe było zdobycie pierwszej bramki

15 kwietnia 2025

Anglik był przez cały dzień meczowy spokojny, ponieważ wiedział że drużyna pokaże się z najlepszej strony w starciu ze Stalą Mielec i nie „podnosił” atmosfery w przerwie, kiedy drużyna schodziła do szatni przy wyniku 0:2.

- Widzieliśmy dzisiaj klasyczny „comeback” po 95 minutach. Zaczęliśmy to spotkanie bardzo dobrze, ale niestety straciliśmy dwa gole. Wydaje mi się, że to były jedyne sytuacje bramkowe Stali w tym fragmencie gry, a więc nasz bramkarz nie miał zbyt dużo roboty, ale to my schodziliśmy przy stanie 0:2. Powiedzieliśmy sobie w szatni, że „jeżeli zdobędziemy bramkę, zmieni ona oblicze meczu”. W swojej karierze miałem okazję doświadczyć takich sytuacji, kiedy moja przegrywała 0:2, a potem wygrywała 3:2. Najważniejsze, że nie straciliśmy pewności siebie, dlatego zaczęliśmy drugą połowę dosyć dobrze. Zmieniliśmy dwie rzeczy z taktycznego punktu widzenia, a nasi zawodnicy ducha walki, determinacji. Jak przyjechałem do Polski, mówiłem wszystkim, że moim marzeniem zbudowanie zespołu, który będzie walczył do końca w każdym meczu. I myślę, że to widzieliśmy dzisiaj.

„Comebacki” w karierze trenerskiej Carvera:

- Pamiętam dwie takie sytuacje – jedna miała miejsce, kiedy prowadziłem Newcastle United. To mój pierwszy mecz po powrocie do klubu w roli asystenta (Carver również był piłkarzem Srok) – Arsenal prowadził z nami 4:0 na St.James Park, a ostatecznie zremisowaliśmy 4:4 i niewiele zabrakło do wygranej. Druga, kiedy pracowałem w Leeds United wraz z Kevin Blackwellem. Przegrywaliśmy 3:0 z Southamptonem na 20 minut przed końcem meczu. Nie potrafiliśmy do tego czasu oddać ani jednego strzału na bramkę, nawet prezydent klubu zwątpił w nas i odleciał w trakcie meczu do swojego domu w Monako, a ostatecznie wygrali 4:3. Niebywałe wspomnienia. Dzisiejszy dzień również będę miło wspominał.

Szatnia Lechii po meczu:

- Szczerze? Nie mówiłem zbyt dużo dzisiaj, ponieważ zdawałem sobie sprawę, że mieliśmy ostatnio zarówno chwile zwątpienia, jak i radości. Po prostu powiedziałem im, żeby się cieszyli z tego, co dokonali.

Tomasz Neugebauer Superstar:

- Co prawda odsunąłem go od pierwszego składu, co nie było dla niego łatwe, ale jest świetnym piłkarzem oraz człowiekiem. Pokazał swój profesjonalizm, zdobywając bramkę w ostatnich sekundach meczu. Cały czas mówię, że każdy zawodnik jest ważny w tej drużynie.

Wiara do końca meczu, mimo że zespół przegrywał 1:2:

- Miałem ku temu podstawy po naszej dobrej grze w pierwszej połowie. Przeciwnik nie stworzył wielu sytuacji, częściej byliśmy przy piłce. Sześciu zawodników Stali jest w okolicach „trzydziestki”, więc ja tłumaczyłem przed meczem, jak i w trakcie zespołowi, że musimy wykorzystać swoją młodość po to, żeby do końca walczyć o wynik. Kluczowe było zdobycie pierwszej bramki, ponieważ tłum nagle się ożywił i zawodnicy byli bardziej „nakręceni”, choć również dzielnie nas wspierali kiedy przegrywaliśmy 0:2.

Szatnia Lechii w przerwie:

- Najważniejsze było, żebyśmy zachowali spokój. Dokonaliśmy również kilka zmian taktycznych, ale także bez większych nerwów, tylko po spokojnej analizie naszej sytuacji na boisku, szukając naszych szans, możliwości itd. Piłkarze byli sami sfrustrowani i powiedzieli sobie kilka „mocnych” słów, ale najważniejsze żebym ja był spokojny. To bardzo ważne, żeby najpierw powiedzieli co im leży na sercu, bo wtedy ja mogę powiedzieć potem w sposób bardziej merytoryczny nad czym mają popracować. Bogdan Viunnyk dokonał również bardzo dobrej przemowy, który była związana z wiarą i walką.

Urodziny Urfera:

- Wszystkiego najlepszego, Paolo (śmiech). Nawet nie wiedziałem o tym. Myślę, że będzie szczęśliwy.

Lechia przeważała w statystykach, a wygrała „tylko” 3:2:

- Przede wszystkim ważne jest to, że strzeliliśmy trzy gole, co nam się udało drugi raz za mojej kadencji (poprzednio w meczu z Zagłębiem). Oczywiście, musimy nadarzające się sytuacje bramkowe wykorzystywać, ponieważ nie wiemy czy w ostatnich sześciu meczach będziemy mieli tak ich dużo. Niemniej, cieszy mnie duża aktywność moich zawodników w ofensywie.

Duma po poniedziałkowym spotkaniu:

- Pierwszy raz za mojej kadencji zespół potrafił przechylić losy spotkania na swoja korzyść, mimo że stracił bramkę jako pierwszy. To daje nam wiarę na kolejne mecze.
(Cieszyn / lechia.gda.pl) 15 kwietnia 2025, 02:21
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2025. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.025