Wyciśnięte. Oceniamy zawodników Lechii za mecz z Koroną Kielce
11 maja 2025
Lechia dłuższymi momentami wcale nie była lepsza od Korony Kielce, a mimo tego i tak wygrała 3:2 w spotkaniu 32. kolejki PKO Ekstraklasy. Jak oceniliśmy zawodników Carvera?
Szymon Weirauch ocena: 6
Rzecz do poprawy w przypadku Szymona to wykopy, które wykonują za niego… obrońcy. W pierwszej połowie robił swoją robotę na dobry z plusem. Przy golu Długosza chyba nie miał szans – kapitalne uderzenie. Pomimo straty dwóch bramek, Szymon zrobił swoją robotę.
Dominik Piła ocena: 5
Gra na Mariusza Fornalczyka znajdującego się w takiej formie niewątpliwie nie należy do najprzyjemniejszych. Dominik kilka razy dał się mu oszukać. Lepiej było, kiedy wychodził do przodu. Kilkukrotnie ładnymi rajdami wjeżdżał w przeciwnika, to mogło się podobać. Za świetną asystę drugiego stopnia przy golu Sezona oczko w górę.
Elias Olsson ocena: 3
Momentami niepewny, ale miał trochę szczęścia z tym, że to Pllana asekurował Piłę, a Korona grała przez tamte skrzydło. Dzięki temu nie mógł za wiele zawalić. Elias pozostawił jednak trochę amunicji na drugą połowę. W 50. minucie sfaulował przeciwnika, Wiktor Długosz podszedł do rzutu wolnego i nie dał szans Weirauchowi. Niespecjalnie podobał nam się występ Eliasa.
Bujar Pllana ocena: 4
Jak na samym początku dał się zaszyć Placie, to padł z tego prawie gol. Asekurował Dominika Piłę i… Wychodziło mu to raz lepiej, raz gorzej. Plus za ładną główkę, która dała Lechii gola na 2:0. W 74. minucie dramatycznie dał się przepchnąć Fornalczykowi, ale ten na szczęście nie zdobył bramki. Za bramkę dajemy plusa, ale za grę obronną nie.
Miłosz Kałahur ocena: 4
Całkiem dobrze radził sobie na swojej stronie. Ale było kilka baboli. W 27. minucie postanowił niespecjalnie przeszkadzać Placie przy uderzeniu główką w polu karnym, ale ten walnął prosto w Weiraucha. Pod koniec pierwszej połowy jego przejęcie piłki i długie podanie do Meny dało okazję do błędu Mamli.
Przy akcji na 2:2 dla przeciwnika poszedł „na raz”, jego pozycję musiał przykryć Zhelizko no i wyszło jak wyszło…
Camilo Mena ocena: 7
Ruchliwy, aktywny, niebezpieczny dla obrońców Korony. Camilo w takiej formie jest utrapieniem dla chyba każdej defensywy w Ekstraklasie. Aby wejść na wyższy poziom, brakuje lepszej decyzyjności. W doliczonym czasie pierwszej połowy otrzymał prezent od Mamli, którego nie wykorzystał.
Druga połowa to dalsze penetrowanie połowy przeciwnika i dręczenie obrońców rywala. W samej końcówce otrzymał dobre podanie od Piły i zaliczył ładną asystę do Sezonienki.
Ivan Zhelizko ocena: 2
Od początku irytował niechlujnością w 34. minucie mógł podwyższyć wynik na 2:0, ale uderzył za wysoko. W 40. minucie sfaulował Fornalczyka tuż przed polem karnym, co mogło i chyba powinno skończyć się wyrównującym golem. Między linią obrony a pomocy Lechii tworzyła się luka. Zresztą nie pierwszy raz w tym sezonie.
Drugą połowę zaczął obiecująco, ładną wrzutką w pole karne niemal odnalazł Olssona, ale po chwili miał spory udział przy bramce na 2:2 dla przeciwnika… Pod koniec spotkania prawie skierował piłkę do własnej bramki.
Rifet Kapić ocena: 5
W pierwszej połowie był nieco niewidoczny, choć na sam jej koniec zaliczył asystę przy bramce Pllany. To była dobra wrzutka. Zamieszany w gola na 2:2, był trochę za daleko od Długosza i niespecjalnie przeszkodził mu w zdobycia bramki. Nota wyjściowa dla Rifeta.
Maksym Khlan ocena: 5
Aktywny i ruchliwy od początku. Założył piękną siatkę Trojakowi, kapitan Korony powstrzymał go faulem, dzięki czemu Biało-Zieloni zyskali karnego. W drugiej połowie kompletnie niewidoczny i słusznie zmieniony pod koniec.
Michał Głogowski ocena: 3
Na samym początku dostał dobre podanie od Camilo Meny, ale zabrakło mu nieco przyspieszenia, aby wyjść na czystą pozycję. W 23. minucie jego bardzo niechlujna główka we własnym polu karnym mogła doprowadzić do bramki dla Korony. Po kilkunastu minutach przeprowadził świetną akcję, zabrakło jedynie celniejszego podania do Viunnyka.
To nie był dobry mecz Michała. Miał gigantyczne problemy z obrońcami przeciwnika i poza jedną dobrą akcją i ładnym strzałem zza pola karnego (obronionym przez Mamle) nie był na odpowiednim poziomie przez większość spotkania.
Bogdan Viunnyk ocena: 6
Do momentu wykorzystania karnego raczej niewidoczny. W 23. minucie to jego interwencja uratowała Lechię przed bramką. Potem bardzo aktywny, ale głównie w grze bez piłki. Viunnyk jest rasowym napastnikiem – pojawia się i znika. W międzyczasie miał jednak niebagatelny wpływ na grę ofensywną Biało-Zielonych.
Kacper Sezonienko ocena: 6
Wszedł za Głogowskiego. Sezon po dobrej zmianie w Krakowie kontynuuje dobrą passę. Zapewnił Lechii zwycięstwo po strzale z krótkiej odległości.
Anton Tsarenko i Tomasz Neugebauer grali za krótko, aby ich ocenić.
MVP spotkania według lechia.gda.pl: Camilo Mena.
REKLAMA