Tygodnik lechia.gda.pl nr 151 (16/2008)

Od jakiegoś czasu gołym okiem widać efekty pracy marketingowców gdańskiej Lechii. Chyba każdy mieszkaniec Grodu nad Motławą dostrzegł biało-zielony tramwaj jeżdżący po miejskich torowiskach czy też billboardy ze zdjęciem zespołu z Traugutta. Czy jednak jakość tych produktów jest taka, jakiej oczekują fani Lechii?

W najbliższą niedzielę piłkarze Lechii Gdańsk rozegrają na własnym boisku mecz na szczycie w II lidze. Przeciwnikiem jest wicelider, Znicz Pruszków. Dodatkowym smaczkiem będzie to, że trenerem gości jest były zawodnik Biało-Zielonych, Jacek Grembocki. Mecz będzie transmitowany na żywo w TVP Info o godz. 14.40.

Mieć 35 lat i nadal grać w Lechii. Mimo wszystko wyczyn jest godny odnotowania. W ostatnich 20 latach tylko dwóch zawodników reprezentowało Biało-Zielonych w tym wieku. 19 maja 2008 r. 35 lat skończy i dołączy do tego grona napastnik Lechii, Piotr Cetnarowicz. Jedno z ważniejszych ogniw gdańskiej jedenastki w drodze do ekstraklasy.

24 czerwca 1984 roku końcowy gwizdek Alojzego Jarguza wywołał eksplozję entuzjazmu w Gdańsku. Trzydzieści tysięcy widzów bezustannie klaskało, trzydzieści tysięcy gardeł krzyczało bez opamiętania. Lechia tego dnia pokonała Zagłębie Lubin i po ponad dwudziestu latach nad Motławą zapachniało ekstraklasą.

Być może już w najbliższą niedzielę kibice Lechii doczekają się tego, na co czekają bez mała dwadzieścia lat. Zwycięstwo w spotkaniu ze Zniczem Pruszków oraz jakakolwiek strata punktów Piasta Gliwice w meczu w Płocku spowoduje, że nic już nie będzie mogło odebrać Biało-Zielonym awansu do tak upragnionej ekstraklasy.