Tygodnik lechia.gda.pl nr 87 (50/2006)
12 grudnia 2006
Podsumowanie jesieni 2006: bramkarze
MARIUSZ KORDEK + REDAKCJA
Solidnie, pewnie, ale bez fajerwerków. Tak można ocenić postawę bramkarzy Lechii podczas rundy jesiennej. Zabrakło efektownych parad, zapamiętanych na dłużej wyciągniętych trudnych piłek czy też obronionego choćby jednego rzutu karnego. Nie było także długiej serii bez straconych bramek. Pocieszające jest natomiast, że obyło się bez głupio wpuszczonych goli w ostatnich minutach.
Podsumowanie jesieni 2006: obrońcy
KAROL SZELOŻYŃSKI + REDAKCJA
Podczas piłkarskiej wiosny 2006 Lechia straciła 17 goli. Jesienią biało-zieloni 18-krotnie pozwalali rywalom cieszyć się ze zdobyczy bramkowej. Trener Borkowski zapowiadał przed sezonem, że jego zespół będzie grać bardziej widowiskowo. Słowa dotrzymał, ale odbyło się to kosztem skutecznej gry w tyłach.
Podsumowanie jesieni 2006: pomocnicy
OSKAR STANISZEWSKI + REDAKCJA
Za dużą metamorfozę można uznać postęp linii pomocy gdańskiej Lechii, jaki dokonał się przez ostatnie pół roku. Formacja stała się wreszcie groźną i skuteczną bronią biało-zielonych, docenianą nawet przez najważniejszych rywali. To w jej szeregach występował najczęściej Piotr Wiśniewski, czyli Piłkarz Jesieni 2006.
Podsumowanie jesieni 2006: napastnicy
PAWEŁ DOCZYK + REDAKCJA
Runda jesienna była dla Lechii udana, w czym duży udział miała ofensywa. W zeszłym sezonie napastnicy na ogół rozczarowywali i przede wszystkim strzelali mało bramek. Tym razem spisali się znacznie lepiej. Zwłaszcza Piotr Wiśniewski, którego przypisaliśmy do pomocników, jak i Piotr Cetnarowicz, którego wybraliśmy Odkryciem Rundy.
Podsumowanie jesieni 2006: trener
MICHAŁ JERZYK
O ile większość kibiców było przekonanych, że Marcina Kaczmarka należy odstawić od drużyny, o tyle wybór Tomasza Borkowskiego wywołał już kontrowersje. Okazało się jednak, że pod jego wodzą Lechia potrafiła sobie całkiem nieźle radzić. Obraz ten nie jest jednak idealny.
Lechia w rundzie jesiennej
PIOTR MATUSEWICZ