Były kapitan reprezentacji Polski w II lidze!
15 maja 2007
Jeden z kandydatów do awansu, Jagiellonia Białystok dokonała sensacyjnego wzmocnienia zespołu. W drużynie trenera Andrzeja Płatka zagra wielokrotny reprezentant Polski, Tomasz Wałdoch.
- Wydawało mi się, że powrót do polskiej ligi nie jest mi do niczego potrzebny, tym bardziej, że pracuję z grupami młodzieżowymi w Schalke, a więc się nie nudzę- powiedział dla "Przeglądu Sportowego" Tomasz Wałdoch.
- Postanowiłem jednak przyjechać do Białegostoku, by wyświadczyć przysługę Arturowi Płatkowi, który został pierwszym trenerem tej drużyny. Na pewno nie robię tego dla pieniędzy - tłumaczył srebrny medalista z Barcelony.
- Z działaczami Schalke umówiłem się, że w Polsce będę tylko do połowy czerwca. Mam nadzieję, że Jagiellonia w tym czasie wywalczy awans do ekstraklasy, a ja będę mógł wrócić do swoich zajęć w Gelsenkirchen- mówi były zawodnik Górnika Zabrze.
- Sam mam kłopot z określeniem mojej roli w tym klubie. Zapewne podczas wtorkowych rozmów z działaczami dokładnie to sobie ustalimy. Myślę, że będę grał w piłkę, a jednocześnie pomagał Arturowi w trenerskiej pracy - podkreślił Wałdoch.
- Tomek na pewno przybliży nas do I ligi - nie ma wątpliwości Płatek.
Dysponujący dobrymi warunkami fizycznymi (187 cm wzrostu i 83 kg wagi) zawodnik swoją karierę rozpoczynał w sezonie 1986/1987 występując w zespole Stoczniowca Gdańsk.
Następnie występował w Górniku Zabrze, VfL Bochum i Schalke 04 Gelsenkirchen.
Na pierwszoligowych boiskach rozegrał dotychczas 152 spotkania, w których strzelił 8 bramek (stan na 17 września 2005 roku). Dwukrotny zdobywca Pucharu Niemiec z Schalke 04.
W reprezentacji debiutował 21 sierpnia 1991 roku w meczu przeciwko Szwecji (2:0). Rok później wraz z olimpijską reprezentacją Polski wywalczył srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie. Był także uczestnikiem MŚ w Korei i Japonii pięć lat temu. W reprezentacji Polski rozegrał 74 mecze.
Urodzony w Gdańsku piłkarz ma 36 lat, a karierę zawodniczą zakończył w zeszłym roku w spotkaniu z VFB Stuttgart, w którym strzelił zwycięską bramkę dla swojej drużyny.
REKLAMA