S. Czajka: Osiągnąłem tętno podprogowe
24 maja 2007
- Bohaterem meczu został Łukasz Dziengielewicz. Warto mieć w drużynie takiego snajpera - mówi trener rezerw, Sebastian Czajka.
Piątoligowe derby Gdańska dla Lechii. Biało-zieloni wygrali 4:1 z Polonią.
- To był wyśmienity mecz w naszym wykonaniu. Potwierdziła się prawda, że piłka nożna jest sportem dla ludzi robiących użytek nie tylko z nóg, ale nade wszystko z umysłu. To w głowie człowieka drzemią ogromne zasoby energii i myśli, które należy w umiejętny sposób wydobyć i wykorzystać podczas gry. A nasi gracze wykrzesali naprawdę wiele podczas 90 minut spotkania - powiedział opiekun Lechii II.
- Ja sam osiągnąłem tętno podprogowe w pobliżu ławki rezerwowych, a co dopiero musiało się dziać w organizmach piłkarzy będących na boisku - zastanawiał się Czajka.
- Śmiało mogę powiedzieć , że rozegraliśmy najlepsze piłkarsko i najbardziej emocjonujące spotkanie na wiosnę. Do tego z godnym przeciwnikiem, Polonią Gdańsk, której z całego serca za tak otwartą grę życzę zajęcia jak najwyższej lokaty na zakończenie rozgrywek - stwierdził szkoleniowiec.
- Postawa całego zespołu zasługuje na wielkie brawa, jednak bohaterem meczu bezdyskusyjnie został Łukasz Dziengielewicz, który po raz kolejny doskonale potrafi wykorzystać prawie każdą nadarzającą się okazję, grając choćby w niepełnym wymiarze czasowym, a piłkarską złość zamienia bezlitośnie na bramki. Warto mieć w drużynie takiego snajpera i ogromnie się cieszę, że z każdym meczem "Dziengiel" staje się dojrzalszym zawodnikiem - ocenił Sebastian Czajka.
- Myślę, że zespół ma już za sobą delikatną niemoc i teraz czekają nas do końca tylko same piękne mecze dokumentujące naszą pozycję w tabeli - zakończył trener rezerw.
REKLAMA