Ł. Trałka: Zagraliśmy sobie fajny meczyk
9 kwietnia 2008
Łukasz Trałka po meczu z Legią Warszawa stwierdził, że choć jego zespół zagrał lepiej niż w Warszawie, to Legia awansowała zasłużenie.
Łatwiej grało wam się z Legią przed własną publicznością niż w Warszawie?
- Czy łatwiej? Na pewno my lepiej graliśmy, niż w pierwszym meczu. Dziś spotkanie było bardziej wyrównane. Patrząc na sytuacje, które mieliśmy, można żałować, że nie udało się nic strzelić. Wtedy może udałoby się awansować. To jednak Legia okazała się lepsza i jej gratuluję zwycięstwa.
Graliście z czołowym polskim zespołem i patrząc na rezultaty obu meczów, bardzo od niego nie odstawaliście. Nie jesteś rozżalony, że było blisko, a jednak się nie udało?
- Ja osobiście załamany nie jestem. Graliśmy z czołowym polskim zespołem i wysoko zawiesiliśmy mu poprzeczkę. Szczególnie u siebie. Jestem zadowolony, zagraliśmy sobie fajny meczyk. A patrząc z perspektywy, Legia awansowała zasłużenie.
Jak ci się grało przeciwko Legii? Dało się odczuć wielką różnicę między poziomem drugiej ligi a czołówką ekstraklasy?
- Na pewno. Widać sporą różnicę. Legia stara się grać piłką, długo przy niej się utrzymywać. Stworzyli ładną akcję, po której zdobyli gola. W drugiej lidze nie zawsze można oglądać takie mecze. Warszawiacy przewyższają o klasę drugoligowe zespoły. Dlatego cieszę się, że stawiliśmy im czoła i graliśmy jak równy z równym.
REKLAMA