Lechia: Czekamy na oficjalną decyzję miasta
17 lutego 2009
Lechia ustosunkowała się do dzisiejszej konferencji prasowej zorganizowanej na temat relacji Miasto - Lechia w sprawie powołania spółki.
Stanowisko klubu Lechia Gdańsk:
- Jesteśmy przede wszystkim zdziwieni, gdyż dokładny plan tego co się będzie działo, jak będzie wyglądać przekształcenie stowarzyszenia w spółkę był na bieżąco relacjonowany i wszyscy mieli pełną wiedzę na ten temat. Dlatego dziwne, że dopiero teraz padają takiego typu zarzuty - powiedział rzecznik prasowy klubu Błażej Słowikowski
Z taką spółką miasto nie chce współpracować. Czy rozważacie możliwość wycofania się z jakichkolwiek decyzji?
- Nie rozważaliśmy takiej możliwości. Była wyznaczona mapa drogowa powołania tej spółki, wszystkie strony łącznie z miastem byli o tej drodze informowani i nikt nie wnosił do tego żadnych zarzutów.
- Trudno się z tego wycofywać. Będziemy czekali na oficjalne stanowisko miasta w tej sprawie. Wtedy będziemy mogli się szerzej do tego odnieść, na razie wiemy to drogą nieoficjalną.
Kilka lat trwała reaktywacja Lechii przy wydatnej pomocy ze strony Miasta Gdańsk. Wygląda na to że teraz te drogi się rozejdą. Czy Lechia bez miasta sobie poradzi?
- Pomoc miasta jest niepodważalna i nikt tego nie neguje. Jesteśmy bardzo wdzięczni za co zostało dokonane i można powiedzieć, że bez miasta to by się nie udało.
- Nie chcę teraz mówić o rozejściu dróg, gdyż to jest nie na miejscu. Czekamy na oficjalne stanowisko miasta w tej sprawie. Wtedy się do tego odniesiemy.
Jesteście zaskoczeni, rozczarowani, jaki nastrój panuje?
- Przede wszystkim zaskoczenie. Członkami założycielami spółki zostali ludzie, którzy od kilku lat pomagali w odbudowie klubu. Wszyscy mieli szczere intencje i jakiekolwiek zyski z tego tytułu, zostaną spożytkowane przez klub, co jest zgodne ze statutem.
Czternaście procent akcji ma Andrzej Kuchar, który jest postrzegany jako inwestor strategiczny w przyszłości. Czy właśnie jego osoba nie jest kością niezgody, w porozumieniu miasta z klubem. Być może miastu zależało na innym inwestorze?
- Być może, ale nikt nie zgłaszał wcześniej podobnych zarzutów pod adresem klub. A druga sprawa nikt oprócz konsorcjum reprezentowane przez pana Andrzeja Kuchara nie zgłosił żadnego konkretnego planu współfinansowania klubu który nazywa się Lechia Gdańsk.
Czy będziecie teraz rozmawiali z miastem i zaakceptujecie model proponowany przez miasto czyli spółka akcyjna plus stowarzyszenie?
Za szybko na tego typu deklaracje. Czekamy na oficjalne stanowisko, które będzie dla nas kluczem do podjęcia dalszych działań.
REKLAMA