Pierwszy performance autorstwa kibiców Lechii miał miejsce 7. kwietnia 1974 roku. Mecz pomiędzy dwiema drużynami z Trójmiasta miał de facto decydować, kto w następnym sezonie zagra w ekstraklasie. Kiedy kibice Arki wchodzili na stadion, Lechiści zaprezentowali im przygotowaną specjalnie dla nich… szubienicę z wiszącym na stryczku śledziem. Spotkanie różnicą jednej bramki wygrała Arka i to ona w następnym sezonie zagrała w ekstraklasie.
Kolejny akt miał miejsce 30. października 1983 roku. Rozpędzona Lechia wygrała wtedy 3:0, a kibice Lechii wypuścili „na cześć” swoich przeciwników świnię z wymalowanym na jej grzbiecie napisem MZKS (Morski Związkowy Klub Sportowy Arka Gdynia) mającą ucieleśniać jedną ze znanych przyśpiewek kibiców Biało-Zielonych.
W roku 1997 podczas meczu derbowego na szczeblu drugiej ligi Arkę symbolizowała dmuchana lala z sex shopu ubrana w szalik w żółto-niebieskich barwach.
Z ostatnich derbów Trójmiasta (2007) w pamięci kibiców pozostał incydent, który zdarzył się na styku trybuny prostej i łuku. W pewnym momencie do płotu podbiegł kibic, który w kierunku kibiców drużyny przyjezdnej wysypał z siatki całą ławicę śledzi.
Przy okazji tych rozważań można wspomnieć także o zdobyciu „Górki” w Gdyni przy Ejsmonda przez kibiców Lechii, co przez wielu fanów Biało-Zielonych jest uważane za najważniejszy moment w ich kibicowskiej karierze, czy bojkot derbów przez kibiców Lechii i nawiązanie do obrony Wąwozu Termopilskiego przez Spartan. Czy kolejne derby dopiszą kolejny rozdział tej księgi ?
A może czytelnicy pamiętają inne nietypowe wydarzenia z meczów derbowych ? Zapraszamy do podzielenia się z nami poprzez pocztę elektroniczną na adres
lechia@lechia.gda.pl .