Gdańsk: sobota, 26 lipca 2025
AKTUALNOŚCI

Trener Kafarski zbulwersowany postawą Buzały

8 maja 2009

Mimo zwycięstwa szkoleniowiec Lechii Tomasz Kafarski nie miał do końca zadowolonej miny.

Najbardziej "wkurzyła" go niefrasobliwość Pawła Buzały, który kilka minut po wejściu na boisko ujrzał czerwoną kartkę. Było to po starciu napastnika Lechii z Bruno. Arbiter dopatrzył się uderzenia lechisty zawodnika gości.

- Wynik był lepszy niż nasza gra. Jagiellonia postawiła nam trudne warunki, wykorzystując swych najlepszych piłkarzy: Frankowski, Bruno i Grosicki. Do momentu kiedy udało nam się ich zneutralizować było dobrze, ale były też momenty, kiedy mieli za dużo swobody, stąd też dobra sytuacja dla Jagiellonii po której mogła prowadzić 1:0 - powiedział po meczu Kafarski.

- W poprzednim meczu też zaczęliśmy od sytuacji 100% i gospodarze strzelili nam bramkę. Szkoda, że ta bramka wyrównująca dla Jagiellonii padła tak szybko. Ale chwała zespołowi za to, że kiedy graliśmy z przewagą jednego zawodnika udało nam się strzelić bramkę. Ta druga bramka do przerwy ustawiła spotkanie. Szkoda, że nie potrafiliśmy grać konsekwentnie.

- Zachowanie Buzały jest dla mnie niezrozumiałe, być może odebrał drużynie szansę zdobycia kolejnej bramki i wtedy w dwumeczu mielibyśmy lepszy bilans z Jagiellonią. Jestem zbulwersowany tą sprawą. Doprowadził do tego, że ostatnie 20 minut musieliśmy się nieźle nabiegać, bo Jagiellonia dobrze operuje piłką. Wynik 3:1 jest bardzo spokojny, ale też nie pewny. Powtórzę doprowadził do tego, że nie dążyliśmy do zdobycia kolejnej bramki, ale żeby utrzymać wynik i aby końcówka nie była tak nerwowa. Abyśmy nie stracili bramki w ostatniej minucie, jak to było z Arką - skomentował szkoleniowiec gospodarzy sytuację, po której arbiter usunął z boiska "Buziego".
(greg / lechia.gda.pl) 8 maja 2009, 21:57
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2025. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.022