Skomplikowana sytuacja Mateusza Żytki
1 lipca 2009
Niejasny zapis w kontrakcie dotyczący sumy odstępnego stoi na przeszkodzie pozyskania obrońcy Wisły Płock.
Przeciągają się negocjacje w sprawie pozyskania przez Lechię obrońcy Wisły Płock Mateusza Żytki. Wszystko przez niejasny zapis w jego kontrakcie. Mówi on, że jeśli w momencie odejścia Żytki z klubu Wisła jest w I lidze, trzeba zapłacić za niego trzy razy więcej (ok. 300 tys. zł), niż gdyby była w II lidze. Ale kontrakt podpisywano, kiedy obowiązywała stara nomenklatura.
Wisła upiera się, że jako klub obecnie I-ligowy należy jej się wyższa stawka. - Rozwiązanie sprawy zostawimy prawnikom - mówi na łamach Gazety Wyborczej dyrektor Lechii, Błażej Jenek. Wisła zaproponowała też, że formą rozliczenia mogą być wypożyczenia do Płocka piłkarzy Lechii, np. Roberta Hirsza, Jakuba Kawy i Piotra Kasperkiewicza.
REKLAMA