Gdańsk: niedziela, 27 lipca 2025
AKTUALNOŚCI

T. Kafarski: Postaramy się o niespodziankę

16 marca 2010

Szkoleniowiec Lechii Tomasz Kafarski nie ukrywa, że kluczem do zwycięstwa w meczu pucharowym z Wisłą będzie konsekwentna gra zarówno w defensywie jak i ofensywie.

W środę czeka was spotkanie PP z Wisłą Kraków. Można powiedzieć, że zdobycie tego trofeum jest najkrótszą drogą do europejskich pucharów.

- Mecz z "Białą Gwiazdą" traktujemy bardzo prestiżowo. Postaramy się sprawić dużą niespodziankę, wygrać z Wisłą i awansować do kolejnej rundy rozgrywek.

Wisła jest ostatnio w słabszej dyspozycji, więc jest duża szansa, aby wygrać i wyeliminować Mistrza Polski z Pucharu Polski.

- Zgada się. Myślę jednak, że szansa byłaby nawet gdyby byli w dobrej formie. Nie jesteśmy na straconej pozycji. Zrobimy wszystko, aby ten dwumecz zakończył się naszym sukcesem. Nie ważne kto będzie grał, to według mnie będzie to zawodnik prezentujący najlepszą formę w tym dniu.

Jaka jest recepta na pokonanie Wisły?

- Konsekwencja w grze. Nie możemy w żaden sposób pozwolić Wiśle rozwinąć skrzydła. Nie chcemy być pierwszym zespołem, który da krakowianom bodziec do walki.

Czy zgodzi się trener z tym, że jednym z czynników, który przyczynił się do sukcesów w lidze jest mocna i wyrównana kadra zespołu?

- Naszym atutem jest bardzo mocna ławka rezerwowych. Na każdej pozycji mamy po dwóch zawodników. Oni potrafią grać i różnice pomiędzy nimi są niewielkie. Wyrównany skład pozwala nam na zmianę taktyki oraz zawodników. Na pewno jest to nasza wielka siła!.

Jakby trener podsumował zwycięski mecz ze Śląskiem Wrocław?

- Było to trudne spotkanie. Śląsk miał kilka sytuacji, ale znakomicie bronił Paweł Kapsa. Popełniliśmy troszeczkę za dużo błędów w obronie i dlatego Sotirović miał tyle sytuacji do zdobycia bramki. Byliśmy za to bardzo skuteczni w ofensywie, udało się wygrać i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.

Najbliższe dwa tygodnie będą dla was bardzo intensywne. Zagracie cztery mecze. Dwa ligowe i dwa w PP.

- Zgadza się. Najpierw czekają nas trzy mecze z Wisłą, jeden w lidze, dwa w rozgrywkach pucharowych. Później gramy jeszcze u siebie mecz ligowy z Legią Warszawa. Ciężkie czasy przed nami, ale cieszymy się z tego, że liga wkroczyła w kulminacyjny moment. Postaramy się, żeby w najbliższych spotkaniach osiągnąć jak najlepsze wyniki.

Od początku rundy wiosennej w bardzo dobrej dyspozycji jest Tomasz Dawidowski.

- Mam nadzieję, że tak zostanie do końca sezonu.
(pd / lechia.gda.pl) 16 marca 2010, 18:00
REKLAMA
Copyrights lechia.gda.pl 2001-2025. Wszystkie prawa zastrzeżone.
kontakt | 0.026