Piłkarze Lechii Gdańsk po meczu z Pogonią

Flavio Paixao: - Odnieśliśmy kolejne zwycięstwo z serii tych bardzo ważnych. Widać, że gramy efektowną piłkę, która może podobać się kibicom. A z takimi piłkarzami jak Milos, który był najlepszy na boisku, możemy spokojnie walczyć o czołowe miejsca w tabeli.

- Nie będę ukrywał, że robiłem przewrotkę z myślą, że piłka znajdzie się w bramce. Nie trafiłem czysto w piłkę, ale doszła ona do Milosa, który zdobył bramkę. Skoro tak wyszło, to również się z tego cieszę. W piłce czasem tak bywa, że z nieczystych zagrań, czy przypadkowych odbić padają gole.

Grzegorz Wojtkowiak: - Fakt, że strzeliłem bramkę na naszym stadionie i mogłem dać radość naszym kibicom to dla mnie powód do satysfakcji. Myślę, że ten gol uspokoił naszą grę i padł w momencie, kiedy Pogoń zaczęła przejmować kontrolę nad tym, co działo się na boisku.

Michał Chrapek: - To nie był łatwy mecz, bo Pogoń pokazała, że nie przez przypadek gra w grupie mistrzowskiej i zajęła wysokie miejsce po rundzie zasadniczej. Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu, ale w drugą weszliśmy tak samo, jak w Lubinie. Szkoda takich momentów, ale z biegiem czasu ten mecz jednak kontrolowaliśmy. Zdecydowanie zabrakło nam drugiej bramki w pierwszej połowie, tym bardziej że fajnie graliśmy. Wtedy ta druga część wyglądałaby trochę inaczej. Cztery mecze w dwa tygodnie to dużo. Mamy wyrównaną kadrę, trener wpuścił na boisko trzech nowych zawodników i on też nam dali dużo jakości.