Rafał Pawlak zdradził na antenie audycji „Wasz Gość” dlaczego przymierzany do Widzewa Łódź Sławomir Peszko ostatecznie nie związał się z II-ligowcem
- Sprawa rozbiła się o długość kontraktu. „Sławek jest dobrym zawodnikiem, więc mógłby pomóc nam w realizacji celu. Jego sytuacja wygląda jednak tak, że po zakończeniu kariery ma jeszcze kilkuletnią umowę z Lechią w charakterze skauta i nie chciał z niej rezygnować tylko po to, żeby przyjść do Widzewa na pół roku. Miał oczekiwania na dłuższy kontrakt, a my nie chcemy wiązać się z takimi graczami na tak długo” – wyjawił na antenie. - „Nie byliśmy w stanie zaakceptować tylko i wyłącznie długości kontraktu. Sławek nie miał wygórowanych żądań finansowych, prasa spekulowała, że musielibyśmy stworzyć dla niego kominy płacowe, ale tak by nie było, bo zarabiałby tak, jak nasi czołowi zawodnicy. Po prostu ocenił, że w Gdańsku ma za dużo do stracenia, dlatego nie chciał tego rzucać”