Trener przytoczył historię związaną z jego początkami w Lechii:
- Miałem 9 lat, gdy przyszedłem na pierwszy trening. Pamiętam to jak dziś – setka dzieciaków na boisku asfaltowym, każdy z nas dostał pięć minut grania, potem trener podchodził i wybierał. Już tydzień później wystąpiłem w swoim pierwszym meczu – z dwa lata starszym rocznikiem, przeciwko Polonii Gdańsk. Przegraliśmy 7:0 (śmiech – przyp. red.).
O najlepszych chwilach w klubie:
- Pamiętam mój debiut, czyli mecz z Miliarderem Pniewy za trenera Adama Musiała. I każdy awans. A jako trener – finał Pucharu Polski, który odbył się trzy lata temu w Warszawie.
Kalkowski opisał również swoją rolę w sztabie trenera Kaczmarka:
- Różni pierwsi trenerzy mają różne wymagania. U trenera Tomasza Kaczmarka jestem łącznikiem z szatnią. Czasem muszę ją uspokoić, czasem pobudzić. Do moich zadań należy też zapewnienie trenerowi komfortu treningu. Oprócz tego jest dużo “zakulisowych” spraw, np. rozmowy z piłkarzami.
Cały wywiad dostępny jest na
stronie klubu.