Marcin Kaczmarek: Przed nami 10 finałów
11 marca 2023
Wypowiedzi trenera po meczu z Miedzią.
Powiedziałem to w szatni. Mam nadzieję, że na bazie tego zwycięstwa dzisiejszego zbudujemy coś, co pozwoli nam regularnie punktować. To jest początek drogi, 10 finałów. Teraz trzeba przygotować się jak najlepiej do meczu z Wartą. Dziękuje dzisiaj zespołowi, że pokazał dużo charakteru i serca.
O nerwowej pierwszej połowie:
Ja, myślę, że właśnie ciężar tego spotkania i to wszystko, co mamy w plecaku w tej chwili. Cały bagaż doświadczeń, ostatnich tygodni. Dlatego cieszę się, że to Lechia wytrzymała ciśnienie. Pierwsza bramka była szalenie istotna i zgadzam się, że do przerwy było sporo niedokładności. Zresztą z dwóch stron. Po bramce było już lepiej, spokojniej. Ten mecz dał nam 3 punkty i wiarę w to, że ten zespół może być zjednoczony.
O tym, że zespół nie cofnął się po 2 bramce:
Tak, ale w piłce zawsze duże znaczenie będzie miała głowa i mental. W momencie, w którym zespół dobrze czuje się na boisku, to będzie reagował w taki sposób. A my w tym momencie dostaliśmy pozytywnego kopa. Chciałbym, żeby drużyna zawsze tak reagowała, ale nie zawsze są do tego dobre okoliczności.
O jednoznacznym wsparciu dla sztabu po 2 golu:
To jest jasny sygnał od zespołu, że chcemy iść w jednym kierunku. To jest budujące. Trzeba przełożyć to na pracę. Mam nadzieję, że jest to dobry prognostyk przed kolejnymi, równie ważnymi spotkaniami.
O tym, czy szczęście wróciło do zespołu:
Szczęście jest w piłce potrzebne. To jest pierwiastek, który może zadecydować w pewnych sytuacjach. Po pierwszej połowie nie byłem szczęśliwy, jak graliśmy. Dalej jest nad czym pracować.
O tym, czy mu ulżyło:
Ja nie chcę tego traktować w tych kategoriach. Dla mnie taką odpowiedzią na to wszystko, co się działo, była praca codzienna. W tygodniu wykonaliśmy dużo pracy. Oczywiście, jeżeli po 3 porażkach wygrywa się 4-0 można mieć satysfakcje z dzisiejszego dnia. Ale to zwycięstwo nam nic nie da jeżeli w następnych kolejkach nie będziemy punktować.
REKLAMA