Hit 14. Kolejki 1. Ligi na zakończenie maratonu. Zapowiedź meczu GKS Tychy- Lechia Gdańsk
4 listopada 2023
W niedzielę o 12:40 odbędzie się najciekawsze spotkanie 14.kolejki 1. Ligi. Lechia zagra na wyjeździe z wiceliderem, GKS-em Tychy.
Poprzedni sezon dla Tychów był rozczarowaniem. Drużyna zakończyła rozgrywki w dolnej części stawki. Jeszcze pod koniec nieudanej kampanii klub zatrudnił Dariusza Banasika. 49-latkowi powierzono misję ratowania zespołu przed degradacją. Dopiero od tych wakacji mógł w pełni wdrażać swoje metody szkoleniowe oraz zarządzać zespołem. Włodarze doskonale wiedzą, że mają pod swoimi skrzydłami trenera z solidnym warsztatem (w jego CV jest m.in. awans z Radomiakiem do Ekstraklasy), stąd poprzeczkę zawieszają bardzo wysoko. Pod wodzą Banasika zespół ma w końcu uzyskać promocję do wyższej ligi.
GKS Tychy jest projektem piłkarskim z dużym potencjałem i ambicjami. Nowoczesny stadion, solidna kadra, duża społeczność kibicowska, a także od tego roku przejęcie klubu przez zagranicznych inwestorów. W kwietniu większościowym udziałowcem została spółka Pacific Media Group. Co ciekawe, ten koncern, który jest właścicielem sześciu klubów w Europie, swego czasu chciał przejąć… Lechię Gdańsk. Plotki o potencjalnym nowym właścicielu gdańskiego klubu nasiliły się wiosną 2022 roku, kiedy to podczas spotkania z Wartą Poznań, na trybunie VIP widziano właściciela PMG Paula Conway’a. Ostatecznie temat upadł, ale – jak pokazuje przykład GKS-u Tychy - grupa inwestycyjna ma swoje udziały w polskim futbolu. Jak dotąd najbliżej awansu tyszanie byli w sezonie 2020/2021. Po zajęciu 3. miejsca, zagrali w półfinale baraży, ale w nich ulegli Górnikowi Łęczna.
Zespół zatem ma wszystkie niezbędne narzędzia, żeby myśleć o awansie do elity. O tym, jak bardzo są skupieni na realizacji celu, pokazuje dyspozycja niedzielnych rywali Lechii. Praktycznie od początku sezonu Tychy nie spadły poniżej 6. miejsca. Obecnie są wiceliderami, a przez moment zajmowali nawet byli pozycję wyżej (po 3. i 4. kolejce). Świetnie sobie radzą na własnym terenie. Ich ligowy bilans na Stadionie Miejskim w Tychach to cztery zwycięstwa oraz jeden remis. Dokładając do tego, osiągnięcia z poprzedniego sezonu, passa meczów bez porażki u siebie wynosi osiem meczów. Seria ta rozpoczęła się od wygranej 29 kwietnia 2023 roku z Górnikiem Łęczna 2:1.
Obie drużyny mają za sobą dosyć intensywne dni. Lechia we wtorek odrabiała zaległości sprzed dwa tygodni, rozgrywając mecz z Polonią Warszawa. Z kolei, tyszanie dwa dni później rywalizowali na etapie 1/16 finału krajowego pucharu z Legią Warszawa. Potyczkę GKS przegrał 0:3.
- Od samego początku mecz nam się nie ułożył. Nie chcieliśmy się bronić, grać w defensywie. Chcieliśmy grać wysoko. Legia to wykorzystała. Po kilkunastu minutach było po meczu. Jeżeli się traci szybko gole, trudno to potem nadrobić. Przed meczem zastanawiałem czy ten młody zespół, który dobrze się spisywał ostatnio, bo przecież dwa ostanie mecze ligowe wygraliśmy, udźwigną rangę spotkania . Niestety, tego nie zrobili, ale nabrali doświadczenia, które przyda się w przyszłości. W drugiej połowie postawiliśmy na bardziej doświadczonych zawodników. Nam ten mecz nie wyszedł i trzeba o nim zapomnieć. Mamy za chwilę mecz z Lechią, zatem teraz trzeba się zregenerować, wyciągnąć wnioski. Ten zespół cały czas się buduje i myślę, że będzie robił postępy. Ten mecz pokazał, gdzie mamy jeszcze braki. - tak skomentował pucharowe starcie Dariusz Banasik
W zespole Trójkolorowych na niedzielne spotkanie zabraknie Wiktora Żyrka, który boryka się z kontuzją biodra oraz nadal do gry nie jest dostępny Petr Buchta.
Lechia przystępuje rywalizacji z Tychami w znakomitych nastrojach po wygranej z Polonią Warszawa. Dzięki zdobytym trzem punktom w stolicy, zespół przełamał niemoc na meczach wyjazdowych oraz notuje pierwszy raz w tym sezonie serię zwycięstw. Mimo tego, drużyna nadal pracuje nad swoimi mankamentami.
- Po powrocie z Warszawy skupiliśmy się na własnych problemach, na tych rzeczach które nie wychodziły nam dobrze przeciwko Polonii. Było tam wiele momentów, na których chcemy siebie budować. Mecz pokazał nam i potwierdził, że to co dobrze robimy na treningach, ale też uwypuklił pewne rzeczy, które na tę chwilę nie pozwalają nam wcześniej zamykać meczów lud doprowadzać do sytuacji, w których mecz mógłby być toczony z większym spokojem, jeśli chodzi o nasze poczynania. Tutaj mamy cały czas mnóstwo pracy i będziemy dążyć do tego, żeby to wyglądało jeszcze lepiej. Kolejny trening był już pod GKS, z próbą wyeliminowania ich groźnych momentów. Pracowaliśmy nad skokami pressingowymi, ale również nad zachowaniami w obronie, by przeciwdziałać długim podaniom i agresywnej grze, z którą będziemy się mierzyć. - analizował przed meczem Szymon Grabowski
Listopad dla Lechii będzie trudnym miesiącem i weryfikacją na co stać zespół prowadzony przez Szymona Grabowskiego. W tym miesiącu gdańszczan czekają potyczki m.in. z Wisłą Kraków czy Arką Gdynia, a pierwszą poważną przeszkodą będą GKS Tychy.
- Możemy spodziewać się drużyny bardzo dobrze zorganizowanej, mocnej fizycznie, dobrze pressującej, która na swoim terenie jest naprawdę bardzo ciężkim rywalem. My postaramy się być tą pierwszą drużyną, która z Tychów wywiezie trzy punkty.
Prawdopodobnie do składu powróci Jan Biegański, który przebył już okres rekonwalescencji i zaczął już trenować z zespołem. Dla niego to spotkanie będzie miało emocjonalny wymiar. Swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał właśnie w tyskiej ekipie i stamtąd przeniósł się do Lechii, choć podczas przygody w Gdańsku zdarzyło mu się wrócić do korzeni. Dwukrotnie był wypożyczany w poprzednim sezonie do GKS-u Tychy. Wystąpił w dziewiętnastu spotkaniach, zdobywając trzy gole.
Niewiadomą jest stan zdrowia Dawida Bugaja. Przypomnijmy, że obrońca nieszczęśliwie upadł na bark po kontakcie z przeciwnikiem i musiał przedwcześnie zakończyć udział w meczu z Polonią. Poza nim, nadal niedostępni do usług Grabowskiego są Bartosz Brylowski, Dawid Stec oraz Filip Koperski, a także oczywiście Luis Fernandez.
Ostatni raz oba zespoły mierzyły się aż 27 lat temu. Dokładnie 15 maja 1996 roku Tychy pokonały
Lechię/Olimpię Gdańsk 1:0 w spotkaniu ówczesnej I Ligi. Oby w tym przypadku historia nie zatoczyła koła…
Początek spotkania w niedzielę o godz. 12:40. Po kolejne trzy punkty, Lechio!
REKLAMA