Przedłużyć zwycięską passę. Zapowiedź meczu z Polonią Warszawa
24 kwietnia 2024
W środę, 25 kwietnia, o godzinie 20:30 rozpocznie się spotkanie Lechii Gdańsk z Polonią Warszawa. Oba kluby są w zdecydowanie innym miejscu w tabeli. Mimo tego zespół z Warszawy nie będzie wcale łatwym rywalem.
Kiedy spojrzymy na tabelę, trzeba zerknąć naprawdę nisko, aby dojrzeć w niej Polonię - Czarne Koszule zajmują 15. miejsce w lidze, czyli ostatnie, "bezpieczne", z punktem przewagi nad Resovią.
Mimo tego Polonia nie przegrała od... siedmiu spotkań. Ma więc dłuższą serię bez porażki niż Lechia, która przegrała trzy kolejki temu.
Jest w tej serii jeden, acz spory szkopuł — te spotkania ekipa z Warszawy aż pięciokrotnie remisowała i tylko dwa razy zgarniała pełną pulę. Do tego grali głównie z zespołami z dolnej połówki tabeli, poza meczami z Wisłą Płock i Motorem Lublin.
Na szczególną w tym zespole uwagę należy zwrócić na napastnika Szymona Kobusińskiego, który ma na koncie 8 bramek. W ostatnich dwóch spotkaniach dobrze spisywał się także Michał Bajdur, który z Podbeskidziem zaliczył dwie asysty, a w meczu z Zagłębiem Sosnowiec trafił do siatki. Pod bramką groźny jest stoper Michał Grudniewski — zdobywca bramek w dwóch ostatnich meczach Polonii.
Wracając jeszcze do tabeli, dobrze wygląda forma wyjazdowa Polonii. Gdyby brać pod uwagę tylko te spotkania, Czarne Koszule byłyby na 8. miejscu w lidze.
To tylko dwa punkty mniej niż Biało-Zieloni, przy takiej samej liczbie strzelonych goli — szesnastu.
Z drugiej strony, ten wynik był "nabijany" wysokimi remisami bramkowymi. A Lechia u siebie jest bezlitosna — w 14 meczach u siebie zdobyła 35 punktów z bilansem bramkowym 31:7 (!!!).
Lechia jest więc faworytem spotkania. Szymon Grabowski na konferencji prasowej przed meczem zapowiedział jednak, że zawodnicy nie zlekceważą teoretycznie słabszego przeciwnika.
Co do samego przeciwnika, od początku tego roku, nie patrzymy na przeciwnika aż tak. Skupiamy się bardziej na sobie i nie inaczej będzie teraz. Nie wyobrażam sobie, aby inaczej podejść do tego meczu niż do wcześniejszych meczów - stwierdził trener Lechii Gdańsk.
Podobnie jak trener, mamy nadzieję i raczej przeświadczenie, że zawodnicy nie zlekceważą rywala. Większym wrogiem może okazać się tu zmęczenie.
Lechia miała dzień odpoczynku mniej — Polonia z Zagłębiem Sosnowiec grała w piątek i to u siebie. Biało-Zieloni odjechali z Łęcznej po dwudziestej w sobotę, a w Gdańsku byli po 3 w nocy następnego dnia. Rifet Kapić, z którym rozmawialiśmy po meczu, był wyczerpany. Czasu na regeneracje było niewiele.
Wszyscy pamiętamy również pierwszy mecz obu drużyn w tym sezonie, w którym Lechia wygrała 1:0 po trafieniu Tomasa Bobcka. Warto jednak pamiętać, że gospodarze wtedy w końcówce spotkania mocno zaatakowali, a Bogdan Sarnawski obronił nawet rzut karny.
Oczywiście, jesteśmy teraz w innym momencie sezonu. Lechia gra niesamowitą wiosnę, ale z rywalem grającym o życie nie gra się łatwo. Przewaga Polonii nad Resovią to zaledwie punkt, więc walka będzie toczyć się na "żyletki".
Co proponujemy, aby uniknąć nerwów w tym spotkaniu i w spokoju zdobyć trzy punkty? Dobrą pierwszą połowę. Ostatnio u Biało-Zielonych z tym ciężko.
REKLAMA