Sparingowy rywal Lechii - OFK Beograd

Choć nasz przeciwnik jest klubem z tradycjami i istniejącym bardzo długo (założono go w 1911 roku) to jednak nie jest tak słynny jak pochodzące z tego samego miasta Crvena Zvezda czy Partizan. Nie znaczy to jednak, że jest to klub bez sukcesów. Niestety dla kibiców OFK, ostatni poważny sukces klubu (zdobycie krajowego pucharu) miał miejsce gdy jeszcze nie istniało takie państwo jak Serbia, a większość krajów bałkańskich było zrzeszonych pod nazwą „Jugosławia”. Mistrzostwo tejże Jugosławii OFK zdobywało pięciokrotnie, a tylko jeden raz mniej piłkarze unosili krajowy puchar. W 1963 roku udało im się także dotrzeć do półfinału Pucharu Zdobywców Pucharów. W nowożytnej historii klubu, niestety sukcesów brak.

Choć szanse na Mistrzostwo Serbii są dla naszego sparingpartnera iluzoryczne i musiałby wydarzyć się absolutny cud (po rundzie jesiennej strata wynosi 25 punktów do lidera), wcale nie oznacza to, że OFK poczyna sobie w lidze źle. Po 20 meczach zajmują oni trzecie miejsce w lidze, ustępując jedynie swoim sąsiadom – Partizanowi i Crvenej Zveździe.

W obecnej kadrze Serbów nie ma zbyt wielu nazwisk znanych kibicom Ekstraklasy, nie znaczy to jednak, że one nie występują. Kto uważnie śledził Ekstraklasę w ostatnich latach, z pewnością pamięta Nikolę Vujadinovicia, który za czasów Adama Nawałki w Lechu Poznań reprezentował barwy Kolejorza. Vujadinović furory w Polsce nie zrobił i podziękowano mu już po pół roku, i od tamtego czasu Czarnogórzec zmienia klub właściwie co rok. W OFK także prochu nie wymyślił, gdyż zagrał w tym sezonie zaledwie cztery spotkania, (ostatnie w sierpniu) i z żelazną konsekwencją właściwie nie łapie się od tamtego czasu choćby do kadry meczowej.

Początek spotkania z OFK 15 stycznia, o godzinie 13:00.