Pod Lupą: Bogdan Viunnyk
13 maja 2025
W spotkaniu z Koroną Kielce na tapet wzięliśmy występ napastnika Lechii. Jak wypadł?
Bohdan Viunnyk rozegrał dobry mecz, prezentując się jako zawodnik nie tylko skuteczny, ale i kreatywny.
Choć początkowo napastnik był raczej niewidoczny, z każdą minutą coraz bardziej zaznaczał swoją obecność na boisku. Imponował dokładnością podań i aktywnością, często wychodząc do piłki i szukając gry. Współpraca z kolegami z drużyny wyglądała płynnie, zwłaszcza w akcji z Głogowskim, gdzie do pełni sukcesu zabrakło jedynie celnego ostatniego podania, aby zakończyć akcję golem.
Viunnyk dobrze czuł się w kreowaniu sytuacji ofensywnych. Kluczowym momentem jego występu było pewne wykonanie rzutu karnego, który dał Lechii prowadzenie i otworzył wynik spotkania na 1:0. Warto podkreślić, że nie ograniczał się tylko do gry w ataku – podczas jednej z groźnych sytuacji jego interwencja dosłownie uratowała Lechię przed stratą gola.
Zdecydowanie można napisać, że był to mecz, w którym Viunnyk nie tylko zdobył bramkę, ale też pracował na całej długości boiska. Próbował niekonwencjonalnych rozwiązań – jak zagranie raboną czy techniczne próby strzału – co pokazuje jego kreatywność i odwagę w podejmowaniu decyzji.
Na ocenę jego występu nie wpływa żółta kartka. Viunnyk opuścił boisko w 76. minucie.
Autorka: AS
REKLAMA