Gdańsk: wtorek, 29 lipca 2025
Jakub ChodorowskI: Posada Grabowskiego nie była zagrożona [NASZA ROZMOWA]
23 września 2024
W naszej rozmowie z dyrektorem sportowym Lechii Gdańsk nie zabrakło pytań nurtujących fanów klubu — zaległości, drużynę rezerw, transfery, kontrakt Maksyma Khlana, brak sponsorów czy o Luisa Fernandeza.
Co sprawia, że Lechia Paolo Urfera ma tak wielkie problemy, aby wypłacać pieniądze na czas zawodnikom i pracownikom?
Chciałbym jak najmniej o finansach, ale jest to dość oczywiste. Widać to, chociażby oglądając nasze mecze, na koszulkach. Nie mamy od ponad roku żadnego dużego sponsora. Utrzymywanie klubu, w realiach pierwszej ligi wiąże się praktycznie z brakiem istotnych przychodów. Teraz są te przychody z racji praw telewizyjnych i sponsorów Ekstraklasy. Natomiast całą resztę między kosztami a przychodami musi pokryć właściciel. Utrzymywanie tego stanu rzeczy jest na dłuższą metę niemożliwe. Musimy więc robić jak najwięcej pozasportowo, aby ta stabilizacja finansowa była stabilna. Ostatnim takim elementem byłaby sprzedaż kluczowego zawodnika, a tego chcemy uniknąć.
A jak wygląda sytuacja finansowa obecnie? Życie od transzy miasta do transzy Ekstraklasy? Czy można tutaj liczyć na jakąś transparentność?
Tak jak mówię — sponsora głównego nie ma. Żyjemy ze wsparcia miasta i sponsorów Ekstraklasy. Plus wsparcia właściciela. To są trzy źródła finansowania w tym momencie. Oczywiście, możemy też doliczać sprzedaż biletów na mecze. Natomiast przy takiej frekwencji jak ostatnio, to nie są bardzo duże przychody.
Był taki moment, kiedy posada Szymona Grabowskiego była zagrożona?
Absolutnie nie. Nie było takiego momentu. Z tych powodów, o których mówię: patrzyliśmy na postawę zespołu. Postawa zespołu nie uzasadniała żadnych nerwowych ruchów w tym momencie.
Kibice chcą wiedzieć, jak wygląda sytuacja kontraktowa Maksyma Khlana.
Rozmowy trwają, myślę, że niedługo zostanie osiągnięte porozumienie w tym temacie.
Całą naszą rozmowę z dyrektorem sportowym Lechii Gdańsk można przeczytać pod tym linkiem.
Chciałbym jak najmniej o finansach, ale jest to dość oczywiste. Widać to, chociażby oglądając nasze mecze, na koszulkach. Nie mamy od ponad roku żadnego dużego sponsora. Utrzymywanie klubu, w realiach pierwszej ligi wiąże się praktycznie z brakiem istotnych przychodów. Teraz są te przychody z racji praw telewizyjnych i sponsorów Ekstraklasy. Natomiast całą resztę między kosztami a przychodami musi pokryć właściciel. Utrzymywanie tego stanu rzeczy jest na dłuższą metę niemożliwe. Musimy więc robić jak najwięcej pozasportowo, aby ta stabilizacja finansowa była stabilna. Ostatnim takim elementem byłaby sprzedaż kluczowego zawodnika, a tego chcemy uniknąć.
A jak wygląda sytuacja finansowa obecnie? Życie od transzy miasta do transzy Ekstraklasy? Czy można tutaj liczyć na jakąś transparentność?
Tak jak mówię — sponsora głównego nie ma. Żyjemy ze wsparcia miasta i sponsorów Ekstraklasy. Plus wsparcia właściciela. To są trzy źródła finansowania w tym momencie. Oczywiście, możemy też doliczać sprzedaż biletów na mecze. Natomiast przy takiej frekwencji jak ostatnio, to nie są bardzo duże przychody.
Był taki moment, kiedy posada Szymona Grabowskiego była zagrożona?
Absolutnie nie. Nie było takiego momentu. Z tych powodów, o których mówię: patrzyliśmy na postawę zespołu. Postawa zespołu nie uzasadniała żadnych nerwowych ruchów w tym momencie.
Kibice chcą wiedzieć, jak wygląda sytuacja kontraktowa Maksyma Khlana.
Rozmowy trwają, myślę, że niedługo zostanie osiągnięte porozumienie w tym temacie.
Całą naszą rozmowę z dyrektorem sportowym Lechii Gdańsk można przeczytać pod tym linkiem.
(kajox01 / lechia.gda.pl)
23 września 2024, 09:51
REKLAMA
Liga BetONów
Archwium numerów
Forum dyskusyjne